Eamonn Kelly wziął rewanż za zeszłoroczne niepowodzenie i pewnie wygrał kategorię ERC3 w Rajdzie Walii. Irlandczyk, pilotowany przez Lorcana Moore’a, kontrolował rywalizację od sobotniego poranka i mimo drobnych problemów z oponą na OS6 dowiózł do mety dominujące zwycięstwo w Fordzie Fiesta Rally3.
„Dokładnie w tym miejscu rok temu wypadliśmy z trasy i miałem lekką tremę. Do tego jechaliśmy na slickach, a zaczęło padać. Ale tym razem dowieźliśmy wynik i udowodniliśmy nasze tempo” – podsumował Kelly.
Polacy na podium – Kowalczyk drugi, Abramowski trzeci
Za Irlandczykiem uplasowała się dwójka Polaków. Hubert Kowalczyk (Renault Clio Rally3) mimo awarii alternatora na OS6 ukończył rajd na drugim miejscu, zaliczając udany debiut w Rali Ceredigion.
Na trzeciej pozycji finiszował Tymek Abramowski (Ford Fiesta Rally3), który w sobotę musiał wycofać się z rywalizacji po awarii czujnika ciśnienia paliwa. Młody kierowca wrócił do rywalizacji w niedzielę, zdobył cenne doświadczenie w zmiennych warunkach i utrzymał prowadzenie w klasyfikacji ERC3 przed finałem sezonu w Chorwacji.
„Sytuacja z soboty była pechowa, ale takie rzeczy się zdarzają. Dziś warunki były zmienne, udało się zebrać trochę wiedzy i to też jest ważne przed decydującym rajdem” – powiedział Abramowski.
Kowalczyk z kolei nie krył frustracji: „Alternator padł na najdłuższym oesie, a szkoda, bo Kelly miał wtedy kapcia i mogliśmy walczyć. Ważne jednak, iż dowieźliśmy punkty”.
Tytuł rozstrzygnie się w Chorwacji
Po Rajdzie Walii liderem ERC3 wciąż pozostaje Abramowski, który mimo kłopotów technicznych ma wciąż realną przewagę nad rywalami. O tym, kto zostanie mistrzem ERC3 2025, zadecyduje finałowy Rajd Chorwacji (3-5 października), w którym polsko-polska walka z udziałem Abramowskiego i Kowalczyka zapowiada się wyjątkowo emocjonująco.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.