Kasjo o walce z Taazym: Nie czuję się przegranym!

2 godzin temu

Wczoraj na gali PRIME SHOW MMA 10 „Don Kasjo” skrzyżował rękawice z „Taazym”. Kasjusz pomimo porażki nie czuje się jednak przegranym!

Wczorajszy pojedynek Kasjusza Życińskiego z Kamilem Mataczyńskim był drugą walką wieczoru jubileuszowej gali PRIME. Był to wyrównany, bokserski pojedynek, którego zwycięzcę wyłoniła dopiero dogrywka.

Był nim „Taazy”, który odebrał Kasjuszowi pas „króla”, kończąc przy okazji swój tegoroczny udział we freak fightach. Streamer przed tym starciem był faworytem w oczach fanów, jednakże według bukmacherów był underdogiem. Dla „Taazy’ego” jednak nie ma znaczenia to w jakiej roli wychodzi, ponieważ zawsze wchodzi i robi po prostu dobrą robotę.

ZOBACZ TAKŻE: Wiemy, ile PPV sprzedała gala PRIME 10! Prezes organizacji w siódmym niebie!

Don Kasjo w swoim stylu o walce z Taazym!

Po walce z Mataczyńskim, włodarz PRIME udzielił wywiadu dla „MMA-Bądź na bieżąco”. W jego trakcie oświadczył, iż nie czuje się przegranym tej rywalizacji! Wypowiedź „Don Kasjo” poniżej:

No ja się czułem wygrany po tych 4 rundach. Pierwszą to już w ogóle czułem, iż wygrałem. Dominowałem go cały czas. Dlatego się zdziwiłem, bo mi na zakończeniu powiedzieli, iż przegrałem pierwszą i trzecią. Trzeciej to właśnie nie byłem pewny, bo w trzeciej niepotrzebnie końcówkę oddałem, ale no pierwszą, drugą i czwartą byłem przekonany, iż wygrałem. A ta dogrywka to myślałem, iż chcą, bo cała widownia się fajnie bawiła. Ja też byłem zadowolony, iż fajna bitka jest, to mówię „O, pokażemy ludziom widowisko, ale no nie czuję się przegranym.

Życiński chce doprowadzić do jak najszybszego rewanżu z Kamilem, na co sam Mataczyński przystał. W związku z tym w przyszłym roku czeka nas już ich druga szermierka na pięści. Czy tym razem to samozwańczy „król” będzie górą?

Idź do oryginalnego materiału