Kacper Stępniak wygrał premierowy IRONMAN 70.3 Kraków

4 godzin temu

Kacper Stępniak wygrał pierwszy IRONMAN 70.3 Kraków, a tuż za Polakiem na mecie zameldował się Niemiec Maximilian Sperl. Najszybszą kobietą była Katrine Græsbøll Christensen z Danii. Do mety zawodów dotarło 1650 osób.

Dla Stępniaka, który jest najwyżej sklasyfikowanym polskim triathlonistą w rankingu PTO (Professional Triathletes Organisation), zwycięstwo w Krakowie było pierwszym triumfem w serii IRONMAN w tym roku. Nie krył, iż trasa w Krakowie była dla niego idealna, ale do ostatniej chwili walczył z reprezentantem Niemiec, który był tuż za jego plecami.

– Cały czas, do ostatniego kilometra, miałem w głowie to, iż Max jest tuż za moimi plecami. Wiedziałem, iż muszę uważać, bo to bardzo mocny zawodnik i już nieraz ze mną wygrał. Wiedziałem, iż muszę być maksymalnie skupiony, by to wygrać. Ale jak to mówią najlepsi, presja to przywilej, więc jak wbiegłem tu na bruk, wiedziałem już, iż wygram – powiedział Kacper Stępniak, zwycięzca IRONMAN 70.3 Kraków.

Duńskie pływanie

Najszybszą kobietą, która pokonała 1900 metrów w wodzie, 90 kilometrów na rowerze i 21 kilometrów 100 metrów na dystansie biegowym była reprezentantka Dani – Katrine Græsbøll Christensen. Triathlonistka, której pierwszym sportem było kajakarstwo, zachwalała na mecie odcinek pływacki.

fot. Patrycja Adaszewska

– Jezioro było przepiękne. Dziś nie miałam w wodzie najlepszego czasu, ale pomimo to i tak uwielbiam pływanie. A potem było wszystko, bo lał deszcz i świeciło słońce na przemian. Ten odcinek na rowerze był całkiem zabawny. Nic płaskiego. No i finisz po biegu biegu w tym przepięknym miejscu ze wspaniałym dopingiem. Jestem dumna, iż tu wygrałam – mówiła Katrine Græsbøll Christensen, zwyciężczyni IRONMAN 70.3 Kraków w kategorii kobiet.

Debiutantka najszybszą Polką

W rywalizacji kobiet najszybszą Polką była Aleksandra Bańbor, studentka AWF Katowice, która tłumaczyła, iż decyzję o starcie w Krakowie podjęła spontanicznie i nie była do startu przygotowana tak dobrze, jak by chciała. W stolicy Małopolski debiutowała w triathlonie na dystansie 70.3.

– Kocham to miasto i musiałam tu wystartować. Nie spodziewałam się, iż meta będzie na Rynku. To absolutny sztos! Organizacyjnie to mistrzostwo – podsumowała Aleksandra Bańbor, najszybsza Polka w IRONMAN 70.3 Kraków.

Pierwszy i nieostatni raz Małachowskiego

Piotr Małachowski, multimedalista i olimpijczyk w rzucie dyskiem dał się namówić na rezygnację ze sportowej emerytury i kilka miesięcy temu rozpoczął intensywne przygotowania do startu w Krakowie. Na mecie nie krył zadowolenia ze swojego debiutu.

fot. Bartek Zborowski

– Do następnego triathlonu będę przygotowany lepiej, ale i tak wstydu nie ma. Na rowerze miałem, co prawda, spory kryzys, myślałem, iż nie dojadę. Nogi mi się trzęsły jak z niego zsiadłem, Na biegu już było ok. Na trasie pływackiej za to czułem się jak ryba w wodzie, może jak taki wieloryb, ale rzeczywiście tam poszło mi dobrze. Zakrzówek jest wyjątkowy – powiedział Piotr Małachowski, były lekkoatleta, olimpijczyk, ambasador IRONMAN Poland.

Jezioro Zakrzówek, w którym rozpoczęła się dzisiejsza rywalizacja, to rzeczywiście wyjątkowe miejsce. Powstało jako sztuczny zbiornik w starym kamieniołomie. Zawodnicy podkreślali, iż dotąd nie mieli okazji ścigać się w ramach zawodów IRONMAN w miejscu takim jak to.

Na mecie, na Piotra Małachowskiego czekał Marek Plawgo, jego bardzo dobry znajomy ze stadionów lekkoatletycznych. To zawodnik, który ma już spore doświadczenie triathlonowe.

fot. Patrycja Adaszewska

– To był najpiękniejszy IRONMAN w jakim startowałem. To co wydarzyło się na rynku w Bochni, było niesamowite. Ja się tam czułem jak Tadej Pogačar. Człowiekowi wydaje się, iż jest zmęczony, a wjeżdża tam, w tę atmosferę i dostaje niesamowity wiatr w żagle i te górki już nie są takie straszne – wspominał Marek Plawgo, były lekkoatleta, ​multimedalista, olimpijczyk, ambasador IRONMAN Poland.

Wyjątkowe sztafety

W Krakowie, tak jak w innych lokalizacjach w Polsce, w których realizowane są zawody spod znaku IRONMAN, rywalizowały sztafety. Było ich aż 93. Kilka z nich wystawiły wspólnie – bank Citi Handlowy i Polski Komitet Paraolimpijski. Jedna ze sztafet składała się wyłącznie z zawodników reprezentujących Polski Komitet Paraolimpijski.

Najwięcej emocji wzbudziła jednak sztafeta charytatywna w skład której wszedł Paweł Korzeniowski – były Mistrz Świata w pływaniu, aktor – Tomasz Karolak i… Leszek Krawczyński. Ten ostatni wylicytował miejsce w sztafecie, a pełna kwota z licytacji zasiliła konto Fundacji FizjiTRIterapia.

Good Morning Run o smaku kawy

Triathlonowy weekend rozpoczął już w sobotę o 9.00 rano bieg na 5 kilometrów. Niemal tysiąc osób wystartowało z Rynku Głównego, a następnie pobiegło trasą niemal identyczną jak ta, na której rywalizowali zawodnicy IRONMAN 70.3 Kraków – wokół Wawelu i wzdłuż Wisły. Najszybszy na mecie, z bardzo dobrym czasem – 14:24:35, zameldował się Adam Czerwiński z Wieliczki.

fot. Bartek Zborowski

Doping kibiców, zwłaszcza na Rynku Głównym mnie poniósł, więc postarałem się o dobry wynik. Dla siebie i tych wspaniałych kibiców. Od początku do końca biegłem sam. Jestem zadowolony ze swojego rezultatu – powiedział Adam Czerwiński, zwycięzca Good Morning Run 2025.

Krakowianka Maja Wąsik była najszybsza w porannym biegu wśród kobiet. Pokonanie pięciu kilometrów zajęło jej zaledwie 17 minut 52 sekundy 31 setnych.

Było dziś dość wilgotno od rana i buty karbonowe nie trzymały tak dobrze nawierzchni. Ale jako koordynator trasy biegowej IRONMAN 70.3 Kraków jestem bardzo zadowolona, bo przetestowałam trasę i wiem, iż da się tu ścigać na dobrych prędkościach – relacjonowała Maja Wąsik, zwyciężczyni Good Morning Run w kategorii kobiet.

Na biegaczy, w strefie finiszera, czekała aromatyczna kawa. Każdy z uczestników dostał termiczny kubek z logo biegu, a kawą wypełnił go partner biegu – Segafredo.

Dzieci opanowały Rynek Główny

W samo południe w sobotę zaczęli rywalizować najmłodsi w ramach Phoenix IRONKIDS. W sumie wystartowało ponad 270 młodych biegaczy. Najmłodsi – 3 – 4-latkowie mieli do pokonania 100 metrów, najstarsze dzieci – 13-15-latkowie biegły 1500 metrów.

Źródło: Sport Evolution, red

fot. w nagłówku Bartek Zborowski

Idź do oryginalnego materiału