Przejście z wieku juniora do grona seniorów to jeden z najtrudniejszych momentów w karierze każdego żużlowca. Przekonał się o tym Kacper Łobodziński, który po słabszym sezonie stracił miejsce w składzie GKM-u Grudziądz. Choć na ten moment zawodnik nie podpisał kontraktu w Polsce, ambitnie podchodzi do startów w lidze szwedzkiej, gdzie związał się umową z Valsarną Hagfors.
Dla Łobodzińskiego starty w Allsvenskan mają być szansą na odbudowanie pewności siebie i regularne punktowanie. Zawodnik jasno określił swoje priorytety na nadchodzące miesiące:
– Indywidualnie chcę mieć równą formę, zdobywać punkty i przez cały czas się rozwijać jako zawodnik. Z Valsarną celem jest pomóc drużynie walczyć o jak najlepszy wynik w każdym meczu – mówi.
Były reprezentant GKM-u nie próżnuje w trakcie zimy. Niedawno media społecznościowe obiegły zdjęcia z jego treningów motocrossowych na pustyni, gdzie szlifował technikę pod okiem Kacpra Pludry. Zawodnik podkreśla, iż kluczem do sukcesu ma być wszechstronność – od siłowni po trening mentalny.
– Moja przerwa zimowa jest głównie skoncentrowana na przygotowaniu fizycznym – bieganie, jazda na rowerze i trening na siłowni, aby utrzymać się w szczytowej formie. Poświęcam również dużo czasu w motocross, co pomaga mi rozwijać technikę i lepszą kontrolę na motorze. Aspekt mentalny jest dla mnie równie ważny, więc dużo pracuję nad koncentracją i skupieniem – tłumaczy żużlowiec.
Powrót do wysokiej formy z 2024 roku jest dla 21-latka priorytetem. Miniony sezon w PGE Ekstralidze był dla niego bolesnym zderzeniem z rzeczywistością – średnia 0,897 pkt/bieg i 49. miejsce w rankingu najskuteczniejszych sprawiły, iż w Grudziądzu postawiono na innych. Teraz, poprzez ciężką pracę w Szwecji i solidne przygotowania zimowe, Łobodziński chce udowodnić, iż wciąż stać go na skuteczną jazdę na najwyższym poziomie.
Kacper Łobodziński (C)













