W środę Iga Świątek pokonała Emmę Navarro 6:1, 6:2 w ćwierćfinale Australian Open, a już w czwartek rozegra półfinał.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek atakowana przez wielką rywalkę! Otwarty konflikt [To jest Sport.pl]
Numer dwa światowego rankingu zmierzy się z kolejną Amerykanką, notowaną na 14. miejscu na liście WTA Madison Keys. Do ich meczu dojdzie około godziny 11-12 czasu polskiego. Świątek i Keys wyjdą na kort bezpośrednio po Arynie Sabalence i Pauli Badosie, które zmierzą się w pierwszym półfinale.
Świątek cały czas musi nad tym pracować
Faworytką całego Australian Open 2025 pozostaje Sabalenka. Białorusinka była najlepsza w Melbourne w 2024 i 2023 roku. Świątek, awansując do półfinału, wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie w tym turnieju z 2022 roku. Keys w półfinale AO zagra po raz trzeci w karierze. Natomiast Badosa nigdy wcześniej nie dotarła do półfinału żadnej imprezy tej rangi.
Eksperci z całego świata zastanawiają się, czy dojdzie do finału Sabalenka – Świątek. Byłby to pojedynek o tytuł liderki z wiceliderką światowego rankingu. Ci sami eksperci stawiają pytanie, dlaczego Świątek nigdy wcześniej nie zagrała w finale w Melbourne, skoro ma już aż pięć innych tytułów wielkoszlemowych (cztery razy wygrała Roland Garros i jeden raz US Open).
- Australian Open to korty z zupełnie inną nawierzchnią od tych, jakie są w Europie. O wiele szybszą – podkreśla Justine Henin. Trzeba jednak podkreślić, iż z Melbourne dociera sporo opinii mówiących, iż w tym roku tamtejsze korty są wolniejsze niż zwykle. A to dla Świątek dobra sytuacja.
- Generalnie na kortach twardych Świątek nie dominuje aż tak, jak na ziemnych, nie czuje się na nich równie komfortowo. Ona cały czas jeszcze musi pracować nad dostosowywaniem się do tej nawierzchni, znajdować na niej rytm, przyzwyczajać się do szybkości i tak rozumieć grę, żeby też wprowadzać zmiany w swoim tenisie – ocenia Henin.
Henin wie, co mówi. Była świetna na wszystkich nawierzchniach
Belgijka, która w swojej karierze wygrała siedem turniejów wielkoszlemowych, doskonale czuje, jak zmienia się tenis na różnych nawierzchniach. Henin triumfowała we wszystkich imprezach wielkoszlemowych (cztery razy w Roland Garros, dwa razy w US Open i raz w Australian Open) poza Wimbledonem, ale i na nim spisywała się bardzo dobrze (wystąpiła w dwóch finałach i jeszcze trzy razy dotarła do półfinałów).
- To tylko kwestia czasu i doświadczenia, ale myślę, iż Iga jeszcze musi odpowiednio wyregulować swój tenis na nawierzchniach innych niż ziemna, iż jeszcze musi się do nich przystosowywać. To między innymi dlatego jeszcze nigdy nie doszła do finału Australian Open. Ale wierzę, iż teraz tam dotrze. Widzę, iż staje się coraz silniejsza, iż z roku na rok robi postępy – ocenia ekspertka Eurosportu.
Wimbledon jeszcze większym wyzwaniem dla Świątek
Henin, podobnie jak jej kolega z Eurosportu Mats Wilander, jest też bardzo ciekawa, jak Świątek zaprezentuje się w Wimbledonie. Kiedy nowym trenerem Polki został Wim Fissette, powszechnie oceniano, iż przygotowanie Igi do skutecznej gry na trawie będzie jego największych wyzwaniem. Belg wygrywał już Wimbledon z Angelique Kerber.
- Trawa to zupełnie wyjątkowa nawierzchnia. Jest o wiele szybsza, piłka na niej odbija się nisko i jest wiele rzeczy, które utrudniają grę, szczególnie komuś takiemu jak Iga, która najlepiej czuje się na mączce. Trawa wymaga innej mentalności, innego stylu gry. Chodzi o agresję, dobry serwis, częstsze chodzenie do siatki, ogólnie o grę nieco bardziej różnorodną – punktuje Henin.
- Myślę, iż dla Igi to nawierzchnia, na której jeszcze nie czuje się w pełni komfortowo. Dla niej ten styl tenisa nie jest naturalny. Zawsze mówiłam, iż trzeba być bardzo agresywnym, szybkim przy siatce i mieć mocny serwis, żeby wygrać Wimbledon. Świątek jeszcze to wszystko dopracowuje, na przykład serwisu jeszcze nie ma tak mocnego. Ale myślę, iż ma potencjał, żeby wygrać również Wimbledon. Potrzebuje tylko czasu w rozwijanie swojej gry i na zrozumienie, jak ją dostosować do warunków i jednocześnie jak pozostać wierną swojemu stylowi. Świątek potrzebuje doświadczenia i wiary, iż może to zrobić i wtedy może to zrobić – kończy Henin.
Czwartkowy półfinał Australian Open między Świątek a Keys będzie transmitował Eurosport. Wszystkie mecze turnieju na żywo i na żądanie są dostępne na platformie MAX. Relacja na żywo na Sport.pl.