Julia Szeremeta w wielkim stylu wróciła na ring. Wicemistrzyni olimpijska nie walczyła od finałowego pojedynku na igrzyskach w Paryżu. Po czterech miesiącach przerwy bez najmniejszych problemów pokonała Lenę Marie Buechner. Polska pięściarka do walki na gali Suzuki Boxing Night 32 w Lublinie przystąpiła przeziębiona, ale tego wieczoru nic by jej zatrzymało. "Walczyłabym choćby ze złamaną ręką - mówi Dziennik.pl 21-latka.