Juergen Klopp ogłosił koniec. "Nigdy więcej"

2 godzin temu
- Niczego mi nie brakuje - tak o swoim obecnym życiu opowiadał Juergen Klopp w wywiadzie dla "The Athletic". Po tym, jak Niemiec rozstał się z Liverpoolem, objął dyrektorskie stanowisku w sekcji piłkarskiej Red Bulla. Wielu kibiców chętnie widziałoby go jednak z powrotem na trenerskiej ławce. Czy są na to jakieś szanse? Sam zainteresowany złożył w tej kwestii jasną deklarację.
Juergen Klopp w czerwcu zeszłego roku zrezygnował z pracy trenera Liverpoolu. Od tamtej pory media wielokrotnie łączyły go z innymi klubami m.in. Realem Madryt czy AS Romą. Mimo to niemiecki szkoleniowiec konsekwentnie utrzymywał, iż nie chce wracać do zawodu. Czy coś w tej kwestii się zmieniło? Wiele wyjaśnia wywiad, jakiego udzielił ostatnio "The Athletic".


REKLAMA


Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu


Klopp choćby się z tym nie kryje. "Nie chcę już pracować..."
Od stycznia tego roku Klopp jest dyrektorem ds. współpracy międzynarodowej przy projektach piłkarskich grupy Red Bulla. Wcześniej przez pół roku pozostawał jednak bez pracy. Dziennikarze zapytali go więc o tamten okres i czy czekał wówczas przed telewizorem na rozpoczęcie weekendowych meczów Liverpoolu. - Wcale - wypalił z brutalną szczerością. - Nie wiedziałem, kiedy zaczynały się mecze. Po prostu byłem poza domem. Uprawiałem sport. Cieszyłem się życiem, spędzałem czas z wnukami, zupełnie normalne rzeczy, wiedząc, iż niedługo znowu będę pracował. Ale wiedziałem też, iż nie chcę już pracować jako trener - wyznał.


Ta ostatnia deklaracja wywołała spore poruszenie. - Nigdy więcej? - dopytywali dziennikarze. - Tak myślę. Ale wiesz, mam 58 lat. Gdybym zaczął od nowa w wieku 65 lat, wszyscy by powiedzieli: "Przecież mówiłeś, iż już nigdy nie będziesz tego robił!". "Eee, przepraszam... Myślałem tak na 100 procent (kiedy to mówiłem)!". I tak teraz myślę. Niczego mi nie brakuje - stwierdził.
Klopp "nie tęskni" za pracą trenera. "Widziałem tylko hotel i stadion"
Klopp trenerską karierę rozpoczynał w 2001 r. w FSV Mainz i - jak wspomina - od tamtej pory praca pochłaniała go bez reszty. Ostatnio w końcu mógł nadrobić więc pewne zaległości. - Przez prawie 25 lat tylko dwa razy byłem na weselu - jednym z nich było moje własne, a drugie odbyło się dwa miesiące temu. W ciągu tych 25 lat byłem w kinie cztery razy - wszystkie w ciągu ostatnich ośmiu tygodni. Teraz miło jest znów móc robić takie rzeczy - wyznał.


- Byłem w tak wielu różnych krajach jako trener i niczego w nich nie widziałem: tylko hotel, stadion lub boisko treningowe. Nic więcej. Nie tęskniłem za tym - podsumował. Wydaje się więc, iż Klopp z powrotem na trenerską ławkę raczej się nie wybiera.
Idź do oryginalnego materiału