Wielki powrót klubu Polaka w Lidze Mistrzów!

1 godzina temu
Nicola Zalewski wypadł z gry z powodu urazu, który wykluczy go też z udziału w październikowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Atalanta Bergamo podeszła do spotkania z Club Brugge bez Polaka. Zespół Ivana Juricia przegrywał 0:1 od 38. minuty, ale ostatecznie dopiął swego i odwrócił wynik.
To była 38. minuta spotkania na Gewiss Stadium w Bergamo pomiędzy Atalantą a Club Brugge. Brugia budowała akcję blisko pola karnego rywali. Wszystko zaczęło się od momentu, gdy Carlos Forbs próbował minąć dwóch zawodników Atalanty, ale potem wycofał piłkę do Nicolo Tresoldiego. Później Christos Tzolis uderzył sprzed pola karnego i pokonał Marco Carnesecchiego. W ten sposób zaczęły się problemy Atalanty, która podchodziła do tego spotkania bez kontuzjowanego Nicoli Zalewskiego i po klęsce 0:4 z Paris Saint-Germain.

REKLAMA







Zobacz wideo Czy sędziowie powinni być karani za złe decyzje? Kosecki: Dla nich już największą karą jest hejt w Internecie















Czytaj także:


Śląsk prowadził w Pucharze Polski 2:0. Wstrząs w trzy minuty



Atalanta odwróciła wynik meczu w Lidze Mistrzów. Euforia w Bergamo
Do momentu gola strzelonego przez Tzolisa nie było zbyt wielu okazji po obu stronach. Atalanta i Club Brugge oddawały podobną liczbę strzałów (choć tylko uderzenie Tzolisa było celne) i miały też zbliżone posiadanie piłki. Po czterech miesiącach do składu Atalanty wrócił Ademola Lookman, który próbował odejść do Interu Mediolan w trakcie ostatniego okna transferowego. Nigeryjczyk był jednak daleko od formy, którą prezentował w poprzednim sezonie.
Po przerwie gra Atalanty nieco się ożywiła, a zespół Ivana Juricia częściej gościł bliżej pola karnego Brugii. W 60. minucie Lookman uderzył na bramkę rywala z Belgii, ale dobrze między słupkami zareagował Nordin Jackers.






Czytaj także:


Media: Powrót do kadry po czterech latach! Oto kogo powoła Urban



W 72. minucie szczęście uśmiechnęło się do Atalanty, gdy sędzia przyznał Włochom rzut karny za faul Jackersa na Mario Pasaliciu. Do karnego podszedł Lazar Samardzić i po chwili było 1:1. Kilka minut później Atalanta mogła stracić prowadzenie, gdy Yunus Musah zagrał piłkę zbyt lekko w kierunku bramkarza Marco Carnesecchiego. "Setkę" miał Romeo Vermant, ale piłka poleciała obok lewego słupka.
Wydawało się, iż mecz zakończy się remisem 1:1, aż Atalanta miała rzut rożny w 87. minucie. Samardzić gwałtownie wznowił grę wraz z Lorenzo Bernasconim. Serb dośrodkował piłkę w pole karne Brugii. Isak Hien zgrał piłkę w kierunku dalszego słupka, a tam idealnie odnalazł się Pasalić, który dał prowadzenie Atalancie. Kibice na Gewiss Stadium byli w euforii.



Zobacz też: Klamka zapadła. Klub z I ligi zmienia trenera
W ten sposób Atalanta zdobyła pierwsze punkty w fazie ligowej Ligi Mistrzów. W październiku Atalanta zagra ze Slavią Praga, natomiast rywalem Brugii będzie Bayern Monachium.
Idź do oryginalnego materiału