Josh Pickering podsumował mecz w Bydgoszczy i sprzeczkę z Łoktajewem

speedwaynews.pl 5 godzin temu

Fogo Unia Leszno wylała bardzo zimny kubeł wody na Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Starcie faworytów do awansu pokazało, kto na ten moment jest faworytem numer jeden. Podczas spotkania doszło do incydentu pomiędzy Aleksandrem Łoktajewem a Joshem Pickeringiem. Australijczyk miał bowiem spore pretensje do zawodnika gospodarzy po biegu trzynastym. Między panami zaiskrzyło do tego stopnia, iż ci spotkali się oko w oko przy wjeździe do parku maszyn. Na szczęście sytuacja nie eskalowała. Zapytaliśmy Australijczyka, co uważa o spotkaniu w Bydgoszczy, a także o szczegóły konfrontacji z Łoktajewem.

Unia Leszno bije faworyta

Kacper Sadurski (speedwaynews.pl): Jak się czułeś na obiekcie w Bydgoszczy? Zwracając szczególną uwagę na to, iż Bydgoszcz jest waszym głównym rywalem w drodze po awans do PGE Ekstraligi.

Josh Pickering (Fogo Unia Leszno): Sam mecz był w porządku. Ściganie się tu dziś było bardzo wymagające. Jechałem bardzo często po równaniu w dodatku z najlepszymi zawodnikami Polonii. Dlatego każdy bieg był dziś dla mnie ogromnym wyzwaniem. Na temat pierwszego biegu, to startowałem z czwartego pola. Czułem, iż to był dobry start, ale razem z Nazarem weszliśmy sobie w drogę. Spadłem na sam dół stawki i nie wiele mogłem stamtąd zrobić. Koniec końców jest to bardzo dobry wynik dla drużyny i to się liczy.

Jakie jest wasze nastawienie po pokonaniu Polonii zarówno u siebie, jak i na ich terenie?

Psychicznie jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji. Wygrać u siebie i na wyjeździe to bardzo duże osiągnięcie. Stawia nas to w bardzo dobrej sytuacji przed decydującą fazą sezonu.

Wyglądaliście dziś bardzo dobrze samego już od początku. Jak wam się to udało?

Wiedzieliśmy, jaka jest stawka tego meczu. Chcieliśmy zrobić dobry wynik przed licznie zgromadzoną publicznością z Leszna, która przyjechała za nami wiele kilometrów. Jesteśmy głodni i chcemy jeszcze więcej.

Gorąco z Łoktajewem

W końcu muszę zapytać. O co dokładnie poszło z Łoktajewem?

Wydaje mi się, iż dałem się porwać chwili. To bardzo dobry żużlowiec. Jest bardzo szybkim zawodnikiem. Natomiast wydaje mi się, iż za bardzo martwi się swoimi rywalami. Gdyby skupił się nad tym, żeby jechać przed siebie, to może bym go nie wyprzedził. Natomiast za bardzo skupia się na defensywie. Nie spodobało mi się to, iż skręcał na mnie w lewo na wyjściu z łuku.

Natomiast czy masz wobec niego jakieś negatywne emocje? Czy to tylko jednorazowy incydent?

Absolutnie nie, mam z nim czystą kartę.

Josh Pickering
Idź do oryginalnego materiału