Jest komunikat ws. meczu Hurkacza na AO. Dla Polaków gorzej być nie mogło

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Kim Kyung-hoon


Czeka nas kolejna polska noc podczas Australian Open! Organizatorzy australijskiego Wielkiego Szlema ogłosili właśnie rozpiskę meczów na noc z 15 (środa) na 16 (czwartek) stycznia czasu polskiego. To wtedy na kort wyjdzie m.in Hubert Hurkacz, który zawalczy o awans do III rundy z Serbem Miomirem Kecmanoviciem. O której? Otóż jak na australijskie standardy, nie aż tak bardzo późno, choć wciąż w nocy. Z polskiego punktu widzenia jest jednak inny kłopot.
Tegoroczny Australian Open to dla Huberta Hurkacza nie lada wyzwanie. Polak, który od czasu Wimbledonu 2024 w pełni zdrów rozegrał wyłącznie jeden turniej (United Cup), jechał do Melbourne z zadaniem obrony punktów za ubiegłoroczny ćwierćfinał. Pierwszy mecz wrocławianina dał nam jednak sporo nadziei, iż to wcale nie musi być misja z gatunku nierealnych. W starciu z Tallonem Griekspoorem spodziewaliśmy się wyrównanego, najpewniej pięciosetowego boju, wypełnionego tie-breakami. Tymczasem Hurkacz uwinął się z Holendrem w trzech partiach i to bez konieczności gry choćby jednego tie-breaka (7:5, 6:4, 6:4).


REKLAMA


Zobacz wideo Gwiazdy polskiej piłki na emeryturze. "Ktoś podszedł i chciał mnie całować w rękę"


Zaskakująco szybka robota Hurkacza w I rundzie. Teraz starcie z niebezpiecznym Serbem
Teraz Polaka czeka dość podobne pod kątem rankingu ATP wyzwanie, bo Miomir Kecmanović to zawodnik nieco tylko niżej sklasyfikowany od Griekspoora (40. vs 51.). Serb ma za sobą nie lada wyzwanie, jakie rzucił mu w pierwszej rundzie jego rodak Dusan Lajović. "Derby" rozstrzygnęły się w pięciu setach, ale ostatecznie to młodszy z Serbów wywalczył prawo gry z Hurkaczem.


Dla Kecmanovicia to czwarty raz w karierze, gdy dochodzi do drugiej rundy Australian Open. Ogólnie najdalej docierał do IV rundy, co udało mu się dwukrotnie, kolejno w 2022 i 2024 roku. Rok temu wyrzucił z turnieju m.in. Amerykanina Tommy'ego Paula rozstawionego wtedy z nr 14, więc Hurkacz musi uważać, bo Serb umie napsuć krwi faworytom. Jak dotąd Polak mierzył się z nim dwukrotnie. W 2019 roku w eliminacjach do turnieju w ATP Masters w Rzymie lepszy był Serb. Jednak w czasach nieco bliższych teraźniejszości, a dokładnie w Toronto w 2023 roku górą był Hurkacz (5:7, 6:3, 6:0).


Polscy kibice będą musieli dzielić uwagę. Hurkacz i Świątek w tym samym czasie
Poznaliśmy już oficjalną godzinę polsko-serbskiego starcia. Otóż polskich fanów czeka niestety zarwanie nocy, bo Hurkacz i Kecmanović wyjdą na John Cain Arena jako pierwsi, czyli o 1:00 czasu polskiego z 15 na 16 stycznia (środa/czwartek). Jest jednak dodatkowy kłopot. Mianowicie kibiców w Polsce czeka konieczność dzielenia uwagi, bo w tym samym czasie co Hurkacz grać będzie także Iga Świątek, która tej samej nocy o godz. 1:30 zmierzy się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą.
Idź do oryginalnego materiału