Sceny na konferencji prasowej po porażce Qinwen Zheng w Australian Open

3 godzin temu
Zdjęcie: Screen Youtube.com/watch?v=vGVl6ylbZw8


- Wciąż mam problemy, które nie zostały do końca rozwiązane - wyjawiła Qinwen Zheng po porażce z Laurą Siegemund w II rundzie Australian Open. Mistrzyni olimpijska zdradziła, iż zastanawiała się nad wycofaniem z tegorocznego turnieju.
- Co? - zapytała ze skrzywioną miną Qinwen Zheng pod koniec konferencji prasowej po meczu z Laurą Siegemund. Wyraźnie zirytowana 22-latka, która sensacyjnie odpadła w II rundzie Australian Open, nie zrozumiała dziwacznie zadanego pytania i potrzebowała pomocy siedzącej obok tłumaczki.


REKLAMA


Zobacz wideo Roman Kosecki do dziś jest wielbiony w Hiszpanii i Turcji. "Jego zdjęcie wisiało obok Papieża"


- Dziennikarz chciał zapytać, czy wpływ na twoją grę miało to, iż wyszłaś na kort jako pierwsza - wyjaśniła prowadząca konferencję. Zheng tylko skryła twarz w dłoniach. - Powiem tylko tyle, iż na tym poziomie to nie powinno mieć na mnie wpływu - odpowiedziała Chinka, po czym opuściła salę konferencyjną.


Finalistka zeszłorocznego Australian Open i mistrzyni olimpijska z Paryża sensacyjnie przegrała z Laurą Siegemund 6:7(3), 3:6. Jak na razie to największa sensacja turnieju w Melbourne. Zheng, która przed rokiem przegrała w finale z Aryną Sabalenką, w tegorocznym turnieju była rozstawiona z numerem pięć.
"Wciąż mam problemy, które nie zostały do końca rozwiązane"
Po meczu z Siegemund Zheng nie ukrywała rozczarowania. - W pierwszym secie miałam wiele okazji, by ją przełamać, ale w decydujących momentach nie byłam odpowiednio skoncentrowana. Czułam się dziwnie, przegrałam w dziwny sposób. Nie grałam najlepiej, popełniałam za dużo błędów - powiedziała chińska zawodniczka.
- Jednocześnie czułam, iż Laura grała doskonale. Nie mogłam nic zrobić. Cóż, to tenis. Nic więcej nie mogę powiedzieć - dodała Zheng. W końcu jednak Chinka zdradziła, dlaczego nie była w stanie zagrać lepiej.


Dla 22-latki był to pierwszy występ w tym sezonie. Po raz ostatni Zheng pojawiła się na korcie w listopadzie zeszłego roku w trakcie WTA Finals w Rijadzie. Chinka, która zaczęła rywalizację od porażki z Sabalenką, w grupie wygrała jeszcze z Jeleną Rybakiną i Jasmine Paolini. W półfinale Zheng ograła Barborę Krejcikovą, a w finale przegrała z Coco Gauff.
Jak się okazało, po turnieju w Rijadzie Zheng miała problemy zdrowotne, które zakłóciły jej przygotowania do Australian Open. - Nie miałam szansy nigdzie zagrać przed turniejem w Melbourne, bo czas mnie naglił. Miałam małe problemy zdrowotne i musiałam zadbać o siebie - ujawniła Zheng.


- Dyskutowałam z moim sztabem, czy w ogóle wystartować w Australian Open. Byłam jedyną, która naciskała na występ tutaj. Moi najbliżsi mi to odradzali. Czułam jednak, iż muszę tu przyjechać i wystartować w Wielkim Szlemie. To była trudna i dziwna sytuacja. Wciąż mam problemy, które nie zostały do końca rozwiązane - dodała Zheng.
Dla Chinki to najgorszy występ w Melbourne od 2023 r., kiedy również odpadła w 2. rundzie po porażce z Bernardą Perą. Dla Zheng to też najgorszy wielkoszlemowy występ od zeszłorocznego Wimbledonu, gdzie już w I rundzie wyeliminowała ją Lulu Sun.
Idź do oryginalnego materiału