Iga Świątek od lat zachwyca wszystkich fanów (i nie tylko) tenisa. Naczelna polska sportsmenka do tej pory zbierała w zasadzie same laury. Do czasu. Jesień 2024 obfitowała w sporą liczbę niezbyt przychylnych sytuacji związanych z jej osobą. Mowa m.in. o zakończeniu współpracy z dotychczasowym trenerem Tomaszem Wiktorowskim, zatrudnieniu nowego oraz o pozytywnym wyniku testu antydopingowego. Wiele osób skupiło się przede wszystkim na tej pierwszej kwestii. Poza samą tenisistką obwiniano także sztabową psycholożkę Darię Abramowicz, która według niektórych miała mieć wpływ na decyzję o rozstaniu z trenerem.
REKLAMA
Zobacz wideo Zamieszanie wokół Igi Świątek. "To zostało bardzo dziwnie zakomunikowane"
Iga Świątek mocno o hejcie: "Gdyby ludzie inaczej to potraktowali, to wszystkim byłoby łatwiej"
Do kontrowersyjnych doniesień i hejtu, który spłynął na Świątek i Abramowicz odniosły się obie zainteresowane w najnowszym odcinku reportażu "Cztery pory Igi", który trafił na platformę Canal+ 15 stycznia. Zarówno sportsmenka, jak i psycholożka nie przebierały w słowach.
- Prawda jest taka, iż ktokolwiek, kto pracuje w moim zespole, jest wybierany bardzo pieczołowicie. To nie jest tak, iż ja podejmuję pochopne decyzje. Daria musiała też udowodnić swoim profesjonalizmem i swoją wiedzą, iż zasługuje na miejsce w tym zespole. [...] Ja zawsze chciałam być niezależna i samodzielna, bo to mi daje siłę w życiu, więc w ogóle takie insynuacje, iż to nie ja podejmuję decyzje, które się dzieją w moim teamie, po prostu mnie trochę obrażają i myślę, iż nie zasłużyłam sobie na to - powiedziała Iga Świątek.
Szczerze mówiąc, myślę, iż spotyka mnie to dlatego, bo mam 23 lata i jestem kobietą. Gdyby ludzie jednak inaczej to potraktowali, to wszystkim nam byłoby łatwiej i ja bym też mogła w spokoju rozwijać się jako sportowiec.
- Moim celem jest nie zwracać na to uwagi i po prostu iść swoją drogą, ale wszyscy żyjemy w społeczeństwie i oszukiwałabym, gdybym powiedziała, iż opinia ludzi nie jest ważna. Ale naprawdę funkcjonujemy w taki sposób i mam takie wyniki, iż nie zasłużyłam sobie niczym, żeby o mnie albo o moim zespole były negatywne komentarze - skwitowała tenisistka.
Psycholożka Igi Świątek: "Nie uważam, iż powinnam się z tego tłumaczyć"
Z tego odcinka reportażu dowiadujemy się także o perspektywie sztabowej psycholożki. Daria Abramowicz wspiera tenisistkę od kilku lat, współpracowała także z Aleksandrą Mirosław oraz Ewą Pajor. W wywiadzie zwróciła uwagę na to, iż praca w zespole Igi Świątek ma specyficzną dynamikę:
- Spędzamy ze sobą jako zespół setki dni w roku, prawdopodobnie między 250 a 300. [...] Nikt tego na takim poziomie po prostu nie robił i te standardy są nieco inne. Czy one są niewłaściwe? Nie uważam, iż powinnam się z tego tłumaczyć. To Iga decyduje o tym, czego potrzebuje, jaką pracę musi nad sobą wykonać, jakiego wsparcia potrzebuje i oczekuje. Naszym zadaniem jest dostarczyć absolutnie najwyższy możliwy standard, ale też wsparcie emocjonalne, bo tenis to jest bardzo trudny, bardzo osamotniający sport - podsumowała Abramowicz.