Kończyła się 37. minuta niedzielnego spotkania ligowego Alaves z Realem Madryt, zakończonego wynikiem 0:1, gdy doszło do sytuacji, o której mówiła cała Hiszpania. Francuska megagwiazda "Królewskich" Kylian Mbappe dopuścił się bandyckiego faulu na zawodniku gospodarzy Antonio Blanco.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"
Hiszpan z Alaves miał ogromne szczęście, iż nic mu się nie stało, bo faul Mbappe wyglądał niezwykle niebezpiecznie. Mimo to, sędzia Cesar Soto Grado pierwotnie pokazał Francuzowi ledwie żółtą kartkę, a swoją decyzję na kartkę czerwoną zmienił dopiero po tym, jak zareagował VAR i arbiter mógł obejrzeć całą sytuację jeszcze raz na monitorze.
Śmieszna kara dla Mbappe za bandycki faul. W Hiszpanii będzie głośno
W Hiszpanii po koszmarnym zachowaniu Kyliana Mbappe wybuchła wielka burza, a równie duża prawdopodobnie powstanie po wtorkowej decyzji Komitetu Dyscypliny RFEF, który ukarał Mbappe zaledwie jednomeczową dyskwalifikacją, przez co gwiazdy "Królewskich" zabraknie tylko w najbliższym meczu ligowym z Athletikiem Bilbao, który odbędzie się w niedzielę 20 kwietnia o godzinie 21:00 na Santiago Bernabeu w Madrycie.
Z czego wynika tak niska kara dla Mbappe? Przede wszystkim z faktu, iż Hiszpanie mają w swoim przestarzałym regulaminie rozpisane "widełki" za każde przewinienie opisane w protokole sędziowskim. A podejście Komitetu Dyscypliny jest takie, iż dosłownie uwzględnia każde słowo umieszczone przez arbitra głównego w protokole, nie weryfikując tego dostępnym zapisem wideo.
I tu "pomógł" Francuzowi sędzia Soto Grado, który opisał faul Mbappe jako popełniony "w walce o piłkę". Choć co do zgodności tych słów z faktycznym zachowaniem Francuza na boisku w Vitorii można mieć wątpliwości, to sprawiło, iż zamiast kilkumeczowej dyskwalifikacji Mbappe mógł zostać ukarany od 1 do 3 meczów dyskwalifikacji. Dzięki temu też nie był zagrożony jego występ w finale Pucharu Króla z FC Barceloną (26 kwietnia), gdyż tylko dyskwalifikacje od czterech spotkań w górę przechodzą z ligi również na inne rozgrywki krajowe.
Ostatecznie Komitet Dyscypliny uznał, iż Kylianowi Mbappe należy się jedynie jednomeczowa dyskwalifikacja, prawdopodobnie ze względu na fakt, iż było to takie pierwsze zagranie Francuza w lidze hiszpańskiej. To jednak nie zmienia faktu, iż nadciąga duża burza medialna, bo działanie komitetu wraz z niektórymi absurdami hiszpańskiego regulaminu sprawia, iż celowy, bandycki faul grożący poważną kontuzją rywala karany jest tylko meczem pauzy, podczas gdy napastnik FC Barcelony Robert Lewandowski za dotknięcie nosa (gest uznano za lekceważący wobec sędziego) i trener Hansi Flick za machnięcie ręką otrzymali karę dwukrotnie większą.