- Świat bez nieba, narodów, religii to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - te słowa wypowiedziane przez Przemysława Babiarza podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu wywołały wielką medialną burzę, na której najwięcej ucierpiało TVP Sport, a adekwatnie wizerunek stacji. Jakub Kwiatkowski zawiesił bowiem słynnego komentatora i dopiero po interwencji współpracowników i innych zmienił zdanie.
REKLAMA
Zobacz wideo
- Obiecałem sobie, iż postaram się być bardzo powściągliwy. Dam widzom przestrzeń na wyrobienie sobie własnego zdania. (...) Był taki moment gdy wykonywano piosenkę Johna Lennona "Imagine". Wydawało mi się, iż moim obowiązkiem jest przypomnieć, o czym jest ta pieśń, a konsekwencja była taka, iż zostałem zawieszony przez TVP - tłumaczył się z własnych słów Babiarz. I mimo iż od tego incydentu minął już niemal rok, to wydaje się, iż afera wciąż się za nim ciągnie. Nie zapomniały mu jej władze TVP Sport i właśnie podjęły dość zaskakującą decyzję. Zdaniem wielu to konsekwencja igrzysk.
Przemysław Babiarz nie skomentuje prestiżowej imprezy. Jakub Kwiatkowski tłumaczy się z decyzji
Nie od dziś wiadomo, iż Babiarz to jeden z najsłynniejszych komentatorów, którego "konikiem" jest lekkoatletyka. Skomentował wiele imprez, m.in. czternaście edycji MŚ. Ba i to nieprzerwanie, zaczynając od tych, które zorganizowano w Atenach w 1997 roku do tych z Budapesztu 2023. Kolejne odbędą się we wrześniu 2025, ale patrząc na ostatnie działania TVP, nie wiadomo, czy Babiarz je skomentuje. Nie zasiądzie za mikrofonem podczas... drużynowych mistrzostw Europy, które odbędą się już w dniach 27-29 czerwca. Dlaczego? Nieco więcej informacji w sprawie w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" przekazały osoby bezpośrednio zainteresowane, jak i z otoczenia.
Głos zabrał m.in. Kwiatkowski. Wprost stwierdził, iż na jego decyzję wpływ miało m.in. sprowadzenie do redakcji Marka Rudzińskiego, który zajmuje się niemal tą samą tematyką, co wspomniany Babiarz. - Mamy dwóch komentatorów wiodących od lekkiej atletyki. W mojej ocenie zarówno Marek, jak i Przemek Babiarz prezentują taki sam poziom. (...) Dlatego zapadła decyzja, iż na te zawody zostanie wysłana tylko jedna para komentatorów: są to Marek Rudziński i Sebastian Chmara - mówił Kwiatkowski, dodając, iż rozmawiał w tej sprawie z Babiarzem, ale nie chce ujawniać, co panowie sobie powiedzieli.
Osoby pracujące w TVP Sport mają własną teorię
Nie chciał robić tego też sam zainteresowany. Jednak zdaniem osób z otoczenia wpływ na decyzję Kwiatkowskiego miało nie tylko zatrudnienie Rudzińskiego. Rzekomo w głowie dyrektora TVP Sport wciąż jest afera z lipca. Często miał do niej wracać. - Kuba nie chce żadnych politycznych wycieczek podczas transmisji sportowych i Babiarzowi zwyczajnie nie ufa - mówił jeden z pracowników TVP Sport.
Zobacz też: Ronaldinho wskazał najlepszego piłkarza w historii. choćby się nie zawahał.
Przemysław Babiarz jest ostatnio dość aktywny w mediach. Nie tak dawno odniósł się do sporych kontrowersji, które pojawiły się w trakcie IO 2024. Chodzi o dopuszczenie Imane Khelif i Lin Yu-ting do rywalizacji. MKOl nie uznał testów przeprowadzonych przez IBA, które miały wykazać u pań chromosomy XY. I zdaniem Babiarza MKOl popełnił błąd. Odniósł się też do zmiany mentalności sportowców, wskazując główne zagrożenie dla sportu.