Sebastian Szymański był bohaterem Fenerbahce w czwartkowym rewanżu przeciwko Rangers FC w 1/8 finału Ligi Europy. Przed tygodniem ekipa ze Stambułu przegrała u siebie 1:3, ale już w Glasgow po 90 minutach prowadziła 2:0 po dublecie reprezentanta Polski. Ostatecznie Szymański zszedł z boiska po pierwszej połowie dogrywki, a Fenerbahce odpadło po porażce 2-3 w rzutach karnych.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy piłkarz nie powinien się cieszyć po golu przeciwko byłej drużynie? Żelazny: To jest totalny absurd
Tureckie media pod wrażeniem dubletu Sebastiana Szymańskiego
Dublet Sebastiana Szymańskiego został odnotowany i doceniony przez tureckie media. "Polski pomocnik Fenerbahce Sebastian Szymański strzelił swoje pierwsze gole w tym sezonie Ligi Europy. 25-letni zawodnik, który w zeszłym sezonie popisywał się skutecznością w strzelaniu goli w żółto-granatowej koszulce, w tym sezonie prezentował się blado z powodu zmiany systemu" - czytamy na portalu spor.haber7.com.
"Gwiazda Fenerbahce, Sebastian Szymański, zapisał się w historii klubu dwoma golami, które strzelił Rangersom. Polski piłkarz został pierwszym piłkarzem Fenerbahce od 17 lat, który strzelił dwa gole na wyjeździe w fazie pucharowej europejskich pucharów" - zauważył serwis nefes.com.tr.
"Chociaż Szymański zapisał się w pamięci kibiców dwoma strzelonymi golami, [...], to jednak to nie wystarczyło do awansu" - to już tekst z hurriyet.com.tr.
"Sebastian Szymański odcisnął swoje piętno na meczu Rangers - Fenerbahce. [...] Szymański, który rozpoczął mecz w pierwszej jedenastce Fenerbahce, zapisał się i wyróżnił w pamięci kibiców tego wieczoru swoim występem" - podsumował ntv.com.tr.
W obecnym sezonie Sebastian Szymański zdobył pięć bramek i zanotował dziewięć asyst w 41 występach dla Fenerbahce we wszystkich rozgrywkach.
Zobacz też: Kibice Chelsea drwią z Legii. Tak zareagowali na awans polskiego klubu
Z kolei Rangers FC po wyeliminowaniu tureckiego klubu w ćwierćfinale Ligi Europy zagra z Athletikiem. Drużyna z Kraju Basków w 1/8 finału wyeliminowała AS Romę, wygrywając dwumecz 4:3.