James: Sami jesteśmy sobie winni

1 miesiąc temu

Remis w Baku z pewnością nie był rrezultatem, na jaki liczyli nasi piłkarze. Kapitan Reece James uważa, iż ​​Chelsea sama jest sobie winna tego, iż nie sięgnęła po pełną pulę punktową.

Tak, to rozczarowujące, przyjeżdżając tutaj, oczywiście chcieliśmy wygrać. Zaczęliśmy dość mocno i dobrze, wyszliśmy na prowadzenie a straciliśmy bramkę. podarowaliśmy rywalowi rzut karny i bramkę, która była kolejnym prezentem. Nie potrafiliśmy odpowiednio dostosować się do pewnych sytuacji, a stracone bramki to efekt naszej własnej niedokładnej gry. To coś, nad czym musimy wspólnie popracować - krytykuje swój zespół James.

Prędkość meczu zmieniła się wraz z ich bramką - nie zrobiliśmy wystarczająco dużo. Pod koniec mieliśmy szanse na zwycięstwo, ale ich nie wykorzystaliśmy i za brak trzech punktów jesteśmy winni tylko sobie.


Pozytywnym aspektem spotkania była postawa Estevao Williana który otworzył wynik znakomitym wykończeniem a w dalszej części meczu był utrapieniem rywali zamęczając ich nieustannymi rajdami.

Estevao to niesamowity zawodnik, a świat leży u jego stóp. pozostało taki młody, więc naszym zadaniem jest trzymanie go przy ziemi. Ma jeszcze wiele do zrobienia jeżeli chodzi o rozwój, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z jego występów i z tego, iż jest z nami.

Idź do oryginalnego materiału