Jak zmieniały się nawierzchnie bieżni lekkoatletycznych?

4 godzin temu

Historia bieżni lekkoatletycznych to opowieść o odchodzeniu od naturalnych, kapryśnych podłoży na rzecz systemów syntetycznych, które można precyzyjnie opisać parametrami, certyfikować i powtarzalnie wykonywać. Zmiana nawierzchni wpłynęła nie tylko na komfort biegania, ale także na rozwój wyników sportowych.

Pierwsze bieżnie: ziemia i żużel

Na początku XX wieku dominowały bieżnie ziemne – ubite ścieżki, które w deszczu zamieniały się w błoto, a w upale twardniały niczym beton. Ich jakość zależała od pogody, a warunki startowe bywały skrajnie różne.

Od lat 20. zaczęto stosować nawierzchnie żużlowe – mieszankę popiołu, węgla i piasku. Były bardziej sprężyste niż ziemia, ale wciąż miały istotne wady: w deszczu stawały się grząskie, w upale pyliły i gwałtownie się rozbiegały. Żużel pochłaniał też energię biegu – stopa zapadała się w podłoże, co utrudniało osiąganie rekordowych wyników.

Mimo to to właśnie na żużlu amerykański sprinter Jesse Owens zdobywał złote medale w Berlinie w 1936 roku, a Niemiec Armin Hary w 1960 roku pobiegł 100 m w równych 10 sekund – pierwszy raz z oficjalnym pomiarem elektronicznym.

Tartan, czyli rewolucja w Meksyku

Przełom nastąpił w 1968 roku podczas igrzysk w Meksyku. Po raz pierwszy zastosowano syntetyczną bieżnię – Tartan Track firmy 3M, wykonaną z poliuretanu. Była odporna na warunki pogodowe, sprężysta, jednolita i przewidywalna.

To właśnie tam Amerykanin Jim Hines jako pierwszy w historii złamał granicę 10 sekund na 100 m (9.95). Rekordy padały jeden po drugim – część ekspertów wskazywała na sprzyjającą wysokość (ponad 2000 m n.p.m.), ale bez nowej nawierzchni takie wyniki byłyby nierealne.

Lata 70. i 80. Rekortan i złota era średnich dystansów

W 1972 roku pojawił się Rekortan, jeszcze bardziej sprężysty i przyjazny dla stawów. To na nim przesuwano granice w biegach średnich. Brytyjczycy Sebastian Coe i Steve Ovett toczyli swoje słynne pojedynki na 800 i 1500 m, a Marokańczyk Said Aouita w 1985 roku w Berlinie złamał barierę 3:30 na 1500 m (3:29.46).

Bieżnie z tamtych lat dawały już tak stabilne parametry, iż tempo biegów sprinterskich i średnich stało się nieporównywalne z tym, co możliwe było na żużlu.

Poliuretan, czyli standard światowej lekkoatletyki

Współczesne stadiony korzystają z wielowarstwowych systemów poliuretanowych, w których granulaty gumowe (SBR, EPDM) łączone są żywicą. Dzięki temu nawierzchnia jest sprężysta, trwała i odporna na pogodę, a jednocześnie spełnia rygorystyczne normy World Athletics dotyczące amortyzacji, ugięcia czy przyczepności.

Stosuje się różne rozwiązania: systemy natryskowe, ekonomiczne i przepuszczalne; tzw. „sandwich”, łączące elastyczny podkład z warstwą EPDM; pełne „full-pur”, dające najwyższą jednorodność; czy też prefabrykowane rolki. Wybór zależy od charakteru obiektu i budżetu.

Poliuretan to dziś globalny standard, wykorzystywany od aren olimpijskich po lokalne bieżnie treningowe. W Polsce i za granicą systemy tego typu wdrażają m.in. producenci tacy jak Epufloor, realizując zarówno obiekty mistrzowskie, jak i inwestycje lokalne.

Źródło: Epufloor, red

fot. w nagłówku www.freepik.com

Idź do oryginalnego materiału