Jak polski zespół ponownie sięgnął po złoto w 24h LeMans

rallyandrace.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Inter Europol Competition


Inter Europol Competition odnosi oszałamiające zwycięstwo w klasie LMP2 podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans, pokonując dramatyczne ostatnie minuty i karę w końcówce wyścigu, by przeciąć linię mety na pierwszym miejscu po dominującym i zdeterminowanym występie, potwierdzającym triumf z 2023 roku.

Sukces LMP2 dla #43: Pewne i perfekcyjnie wykonane zwycięstwo

Z pierwszej linii startowej (P2) Tom Dillmann wykonał znakomity pierwszy stint. Wystartował czysto, pewnie i gwałtownie pokazał, iż samochód #43 będzie jednym z głównych faworytów, wywierając presję na liderach dzięki szybkim, kontrolowanym okrążeniom.

Następnie za kierownicą pojawił się Jakub (Kuba) Śmiechowski, który utrzymał mocne tempo i pokazał klasę wśród kierowców z oceną Silver, budując przewagę ponad 20 sekund nad resztą stawki — dowód zarówno na jego formę, jak i świetne ustawienie auta. Jego przejazdy, szczególnie w nocy, były imponująco wyważone… aż do dramatycznego momentu, który mógł wszystko przekreślić.

Podczas nocnego stintu Kuba ledwo uniknął katastrofy po poważnym zjeździe z toru, który mógł zakończyć wyścig. Samochód uległ uszkodzeniu z przodu po najechaniu na odłamki, co wymusiło szybką wymianę nosa — błyskawiczna naprawa pozwoliła utrzymać #43 w grze, choć zwiększyła napięcie.

Nick Yelloly przejął samochód wieczorem i jechał gwałtownie i precyzyjnie. Niestety podczas pit stopu pomylił stanowiska, co kosztowało cenne sekundy w ciasnym wyścigu. Zareagował jednak z dojrzałością i szybkością, a o 7:00 rano ustanowił najszybsze okrążenie LMP2: 3:36.448.

Po zmroku Kuba wrócił na tor i pojechał czysty stint, stabilizując sytuację po wcześniejszych emocjach.

Wczesnym rankiem Dillmann powrócił do kokpitu i wykonał kolejny mistrzowski przejazd, utrzymując pozycję lidera pod presją, świetnie zarządzając ruchem i tempem.

Nick przejął samochód o wschodzie słońca, a ponieważ Kuba ukończył wymagany czas jazdy, on i Tom na zmianę utrzymywali prowadzenie i kontrolowali dystans do goniącego zespołu VDS Panis.

Gdy zbliżała się meta, walka o zwycięstwo w klasie LMP2 wyraźnie sprowadziła się do dwóch zespołów — samochód AO by TF stracił okrążenie, a tempo lidera Inter Europol i goniącego VDS Panis było wyraźnie najlepsze.

Tuż przed metą ponownie doszło do dramatu — Nick otrzymał karę przejazdu przez pit lane za przekroczenie prędkości. Na niecałą godzinę przed końcem kara zrzuciła #43 na drugie miejsce, a #48 VDS Panis objął prowadzenie z przewagą 20 sekund.

W niezwykłym zwrocie losu #48 doznał awarii zawieszenia tuż po objęciu prowadzenia, co otworzyło drzwi dla Inter Europol Competition, by odzyskać pierwsze miejsce. Nick przejechał ostatnie okrążenia pod ogromną presją, ale zachował zimną krew i dowiózł zwycięstwo — dramatyczne i w pełni zasłużone zwycięstwo w klasie LMP2 na Le Mans.

To był pokaz doskonałej współpracy, konsekwencji i odporności wszystkich trzech kierowców — zwycięstwo wywalczone, nie podarowane.

#34 walczy do P5 w PRO/AM po mocnym powrocie

Po przebitej oponie w kwalifikacjach, która ustawiła ich na P16, załoga #34 miała trudne zadanie przed sobą.

Luca Ghiotto rozpoczął wyścig i pokazał się z bardzo dobrej strony, przebijając się w górę stawki i przekazując samochód na P5 — znakomity postęp, który nadał ton reszcie wyścigu.

Nick Boulle, który po raz pierwszy jechał w Le Mans, przejął kierownicę i pojechał spokojnie i bezbłędnie, utrzymując samochód w pierwszej dziesiątce. Gdy zapadła noc, Jean-Baptiste Simmenauer utrzymał równe tempo, przyczyniając się do jednej z najbardziej stabilnych faz wyścigu.

Czyste przejazdy całej trójki utrzymały #34 w dobrej pozycji nad ranem.

Luca powrócił o świcie — zajmując P7 ogólnie i P2 w LMP2 Pro/Am, zespół był blisko podium w klasie na kilka godzin przed końcem.

Jednak w ostatnim stincie kara za przekroczenie prędkości w pit lane przekreśliła szansę na podium. #34 ukończył wyścig na P5 w klasie i 10. miejscu ogólnie po solidnym pościgu.

Ten wynik nie byłby możliwy bez wsparcia sponsorów i partnerów, którzy nieustannie wierzą w naszą wizję i osiągi na najwyższym poziomie wyścigów długodystansowych.

Wypowiedzi:

Sascha Fassbender – Team Manager
„Wygrać Le Mans po raz drugi to spełnienie marzeń. Ten wyścig wystawił nas na próbę pod każdym względem — kara w ostatniej godzinie, silni rywale i intensywne momenty na torze. To zasługa niesamowitej pracy zespołowej, mądrej strategii i czystej determinacji. Jestem niesamowicie dumny z tego, co osiągnęliśmy. To zwycięstwo zostanie z nami na zawsze.”

Jakub (Kuba) Śmiechowski #43
„To była bardzo wyrównana walka — przez ostatnie 6–8 godzin różnica między nami a zespołem VDS wynosiła tylko 10–15 sekund, więc musieliśmy cisnąć do końca. Było dużo zabawy, ale też ogromna intensywność, zwłaszcza w ostatnich 30 minutach. Jestem bardzo szczęśliwy dla zespołu i moich kolegów — to wspaniałe zwycięstwo, które naprawdę sobie wywalczyliśmy.”

Nick Yelloly #43
„Zwycięzcy LMP2 w Le Mans — brzmi nieźle! To był szalony wyścig, od początku do końca na pełnych obrotach. Udało nam się wygrać i jestem mega szczęśliwy dla Toma i Kuby. Ogromne podziękowania dla całego zespołu i wszystkich, którzy pomogli nam dojechać jako pierwsi. Mieliśmy zarówno szczęście, jak i pecha — ale na szczęście w decydujących minutach los był po naszej stronie. To mój pierwszy Le Mans i teraz mogę dołożyć to zwycięstwo do Nürburgring 24h i Spa 24h.”

Tom Dillmann #43
„To niesamowite wygrać największy wyścig, jaki możesz zaliczyć w LMP2. Mieliśmy bardzo mocny tydzień — zespół wykonał świetną robotę we wszystkich aspektach, a to klucz do takiego zwycięstwa. Walka z zespołem VDS była zacięta. Czasami byliśmy poza zasięgiem, a innym razem oni byli szybsi. Ale kiedy tor się nagrzał pod koniec, musieliśmy głęboko sięgnąć do rezerw. W końcu to Le Mans wybrało nas — i cieszę się, iż tak się stało.”

Po intensywnym wyzwaniu, jakim był Le Mans, zespół koncentruje się teraz na kolejnym wyścigu w ramach IMSA WeatherTech SportsCar Championship. Inter Europol Competition powróci do rywalizacji w klasie LMP2 na torze Watkins Glen podczas Sahlen’s Six Hours of The Glen (21–23 czerwca), wystawiając samochód #43 z Tomem Dillmannem, Bijoyem Gargiem i Jeremym Clarke’em.

Zaledwie dwa tygodnie później powróci również European Le Mans Series z kolejną rundą.

Idź do oryginalnego materiału