
Czy świat Formuły 1 i piłki nożnej może się przenikać w sposób bardziej zaawansowany, niż tylko przez wspólne sponsorowanie? Sir Jim Ratcliffe – miliarder, właściciel Ineos i udziałowiec Manchesteru United – zdaje się wierzyć, iż tak. W planach ma rewolucję w zakresie analizy danych w klubie z Old Trafford, a jednym z elementów tej zmiany może być… inżynier z Mercedesa F1.
W rozmowie z fanzinem United We Stand Ratcliffe nie owijał w bawełnę: „Manchester United wciąż tkwi w poprzednim stuleciu, jeżeli chodzi o analizę danych. Ona tak naprawdę tutaj nie istnieje”. Dodał przy tym, iż choć klub wydaje spore pieniądze na dane, nie przekłada się to na realne decyzje i wyniki.
Jednym z możliwych kroków naprzód ma być zatrudnienie Michaela Sansoniego – inżyniera z zespołu Mercedesa F1. Choć na razie nie podpisano jeszcze żadnej umowy, wiadomo, iż Sansoni opuści stajnię z Brackley pod koniec 2025 roku. Dzięki temu, iż Ineos posiada udziały w zespole Mercedesa, przenosiny do Manchesteru United mogłyby przebiegać gładko – jak określiły to źródła, byłoby to „utrzymanie go w rodzinie”.
Sansoni to doświadczony specjalista w zakresie zaawansowanej analizy danych i modelowania procesów. W świecie F1, gdzie decyzje podejmowane są na podstawie tysięcy zmiennych, precyzyjna analiza informacji jest kluczowa. Ratcliffe najwyraźniej uważa, iż podobne podejście można przenieść na grunt piłki nożnej.
Pomysł ten nie jest oderwany od rzeczywistości – w ostatnich latach kluby takie jak Brighton czy Brentford udowodniły, iż przemyślana, oparta na danych rekrutacja może przynieść świetne efekty choćby bez astronomicznych budżetów. W tym samym czasie Manchester United wydał ponad 900 milionów funtów (2019-2024), a efekty były w najlepszym razie rozczarowujące. Piłkarze tacy jak Antony, Jadon Sancho, Donny van de Beek czy Rasmus Højlund kosztowali łącznie około 260 milionów funtów, a ich wkład w grę zespołu jest mocno dyskusyjny.
Ratcliffe chce to zmienić: „Mamy ogromne środki finansowe, ale musimy nauczyć się wykorzystywać je mądrze. Dane mogą nam w tym pomóc”. Zatrudnienie eksperta z Formuły 1 byłoby zdecydowanym sygnałem, iż w Manchesterze naprawdę myśli się o modernizacji procesów i odejściu od przestarzałych metod zarządzania klubem.
Jeśli dojdzie do zatrudnienia Sansoniego, może to być symboliczny krok w kierunku nowej ery na Old Trafford – erze, w której piłka nożna coraz mocniej opiera się na technologii, precyzji i naukowym podejściu, tak jak od lat ma to miejsce w F1.