Inflacja uderza w biznes Podolskiego. W Niemczech aż wrze

3 miesięcy temu
Zdjęcie: AG / https://www.instagram.com/p/C8jqDPCMmXJ/?hl=de


Lukas Podolski potrafi nie tylko strzelać piękne gole, ale też ma zmysł do interesów. Sześć lat temu rozkręcił znakomicie prosperującą sieć lokali z kababami. Ma już około 30 punktów w całych Niemczech. Ostatnio jednak w biznesie kapitana Górnika Zabrze nie ma lekko. Rosnące ceny kebabów w Niemczech stały się przedmiotem narodowej dyskusji. Krytyka nie ominęła także Podolskiego.
Lukas Podolski wiedział, jak wykorzystać swoją popularność. Znakomity piłkarz i mistrz świata z 2014 r. od sześciu lat posiada własne kebabowe imperium. W 2018 r. założył sieć Mangal Doner, która ma już ok. 30 lokali. Pierwszy powstał w Kolonii, gdzie napastnik rozpoczynał przygodę z wielką piłką i spędził większość kariery. Choć wciąż kebab Podolskiego cieszy się dużą popularnością, to ostatnio biznes ma się nieco gorzej.
REKLAMA


Zobacz wideo Pudzian dotarł do Dortmundu, polscy kibice podzieleni. Sceny w Niemczech!


Biznes Podolskiego cierpi. W Niemczech zrobiła się afera. "Donerflacja"
Wszystko przez ogólny trend, jakim jest wzrost cen kebabów w Niemczech. Wyższe koszty energii, wynajmu, czy składników sprawiły, iż do góry poszły również ceny popularnej przekąski. W Niemczech stało się to powszechnym tematem do narzekania. Do tego stopnia, iż zaczęto mówić o "donerflacji". Wielu ludzi domagało się choćby wyjaśnień ze strony rządu, dlaczego tak się dzieje. Ten w końcu odpowiedział, wstawiając post na Instagramie.


Odbiło się to także na cenach w lokalach Podolskiego. Dziś za kebab trzeba w nich zapłacić aż 7,90 euro, czyli przy obecnym kursie ok. 34 zł. Dawniej można było go dostać za mniej niż 5 euro. Za te podwyżki piłkarza skrytykował ostatnio choćby dwóch niemieckich youtuberów, Sascha Hellinger i Montana Black. - Myślę, iż kebaby wciąż są zbyt tanie. Powinny być droższe. Ceny wzrosły wszędzie - odpowiedział im Podolski.


Odwiedzili kebabownie Podolskiego. Mówią wprost. "Nie jest tani"
Jeden z lokali w Kolonii odwiedzili dziennikarze portugalskiego "Tribuna Express". Okazało się, iż kolejka wcale nie była zbyt długa, a jeszcze nie tak dawno na otwarcie punktu w Berlinie ruszyły prawdziwe tłumy. W środku było też sporo wolnych miejsc. - Kebab Podolskiego kosztuje prawie 8 euro, nie jest tani w porównaniu do innych punktów, ale klienci przez cały czas przybywają - powiedział dziennikarzom kibic reprezentacji Niemiec Matthias Stammen. - Jest dobry, dobry, jakość jest naprawdę dobra - dodał Max Herter.
Dziennik przypomniał także, iż na początku maja politycy niemieckiej skrajnie lewicowej partii Die Linke zaproponowali nawet, żeby na kebaby wprowadzić ceny maksymalne rzędu 4,90 euro oraz 2,90 dla młodzieży w trudnej sytuacji materialnej. Na takie rozwiązanie nie zgodził się premier Olaf Scholz, tłumacząc, iż godziłoby to w zasady wolnego rynku.
Idź do oryginalnego materiału