Industria jedzie (prze)gonić Nantes

1 godzina temu

W najbliższy czwartek Industria Kielce zmierzy się we Francji z Nantes. To spotkanie może dać kielczanom awans na 5. miejsce w grupie Ligi Mistrzów.

Potyczka w ramach 10. serii gier, po zeszłotygodniowych wynikach, nabrała dodatkowego smaku. Industria pokonała Dinamo 34:31, a Nantes przegrało z Aalborgiem 24:31, przez co kielczanie zbliżyli się do Francuzów na dystans jednego punktu. – W końcu nie musimy patrzeć na to, co robią drużyny za nami – mamy bezpieczną przewagę nad Bukaresztem i Kolstad. Możemy patrzeć przed siebie. Przed nami jest Nantes z jednym punktem więcej. Wiemy, iż jeżeli tam wygramy, to ich od razu wyprzedzamy i nasze miejsce w tabeli przed Świętami Bożego Narodzenia będzie lepsze – mówi Krzysztof Lijewski.

Choć dystans między obiema ekipami uległ zmniejszeniu niemal do minimum, w kielczanach jest dużo pokory przed czwartkową batalią. Muszą pamiętać, iż domowa rywalizacja zakończyła się bolesną porażką aż 27:35.

– Mają ogromny ciąg na bramkę i zdobycie 35 czy 37 trafień nie jest dla nich problemem. Musimy więc przede wszystkim ograniczyć błędy własne. Nie możemy darować piłek przeciwnikom, bo oni zamieniają je na bramki – jak to było w pierwszym starciu w Kielcach. W obronie musimy być razem: blisko siebie, wspierać się, zamykać przestrzenie i pomagać koledze obok, a do tego współpracować z bramkarzem. Zawodnicy Nantes są bardzo dobrze wyszkoleni technicznie i rzucają nie tylko z wyskoku, ale też z biodra. Lubią grać na kontakcie. Dobrze znamy choćby Nicolasa Tournata. To gracze światowej klasy i trzeba będzie uważać na każdego – dodaje drugi trener Industrii.

Początek meczu HBC Nantes – Industria Kielce w czwartek o godz. 20:45.

  • INDUSTRIA KIELCE
  • Liga Mistrzów
  • NANTES
    Idź do oryginalnego materiału