Iban Salvador odpowiada Lyczmańskiemu. „Nie podobały mi się jego słowa”

51 minut temu

W PKO Ekstraklasie znów zrobiło się głośno wokół Ibana Salvadora. Hiszpańsko-gwinejski napastnik Wisły Płock skomentował na łamach Goal.pl słowa Adama Lyczmańskiego, eksperta Canal+ Sport, który określił jego zachowanie w meczu z Lechem Poznań jako „komedianckie”. Salvador odbił piłeczkę i podkreślił, iż został potraktowany niesprawiedliwie.

O co poszło?

W drugiej połowie starcia Wisły Płock z Lechem doszło do dwóch głośnych starć Salvadora:
• z Filipem Jagiełło,
• z Mateuszem Skrzypczakiem.

W opinii wielu kibiców zawodnik „Nafciarzy” „dołożył sporo od siebie” i zbyt teatralnie reagował na kontakt z rywalami. To nie pierwszy raz, gdy jego styl gry wzbudza kontrowersje.

Słowa Adama Lyczmańskiego

Ekspert Canal+ nie owijał w bawełnę.

Komedianckie zachowanie. Mam nadzieję, iż sędziowie wezmą na tapet tego zawodnika. Tak się nie robi – jest to ośmieszanie widowiska sportowego. Mam nadzieję, iż takie zachowania będą karane kartkami – powiedział Lyczmański na antenie.

Komentarz błyskawicznie obiegł media, wywołując dyskusję o reputacji Salvadora i ogólnej tolerancji dla symulowania w Ekstraklasie.

Salvador: „Nie podobały mi się jego słowa”

Po kilku dniach gracz Wisły odpowiedział w rozmowie z Piotrem Koźmińskim.

Nie podobały mi się jego słowa pod moim adresem. Wiem też, iż prezes Wisły Płock, który był zaproszony do studia, wziął mnie w obronę – stwierdził Salvador.

Następnie odniósł się do sytuacji z Filipem Jagiełło, która szczególnie podgrzała atmosferę.

Piłkarz Lecha trafił mnie w kolano. Kolanem w kolano. Dostał za to żółtą kartkę. Nie mnie oceniać, czy słusznie, czy nie. Przecież to nie ja rozdaję kartki. Taką decyzję podjął arbiter. Może słusznie, może nie. Ja w tej sytuacji byłem zainteresowany tylko walką o piłkę – wyjaśnił.

Kontrowersje wokół stylu gry Salavadora

Wizerunek piłkarza jako zawodnika często prowokującego i teatralnie reagującego na faule to temat, który wraca przy każdej medialnej burzy związanej z 29-latkiem. Ten jednak konsekwentnie utrzymuje, iż jego intencje są czysto sportowe – walka o piłkę, nie aktorstwo.

Idź do oryginalnego materiału