Ołeksandr Usyk nie ma sobie równych na zawodowym ringu. Co prawda ostatnie cztery walki, to wyłącznie starcia z Tysonem Furym oraz Danielem Duboisem, natomiast po nich możemy wywnioskować, iż Ukrainiec jest poza zasięgiem pozostałych zawodników. Po lipcowym zwycięstwie po raz drugi w karierze został niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej i znów jest w posiadaniu wszystkich najważniejszych pasów wagi ciężkiej (WBC, WBA, WBO, IBF). Problem pojawia się jednak wtedy, gdy trzeba wytypować następnego rywala pięściarza.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."
Hughie Fury wskazał zawodnika, który może pokonać Usyka. "Nie widzę żadnego innego"
Choć trudno będzie wygrać z Usykiem, to eksperci wskazują potencjalnych pretendentów. David Haye wytypował Mosesa Itaumę. Mairis Briedis wyznał za to, iż jedynym, z którym Ukrainiec może przegrać, jest czas. Mimo to uważa, iż powinien się jednak zmierzyć z Jayem Opetaią. Niespodziewaną teorię wygłosił kuzyn pokonanego dwukrotnie przez Usyka Tysona Fury'ego Hughie.
- Czy jest bokser, który może pokonać Usyka w tej chwili? - zapytał. - Tak, to ja. Nie widzę żadnego innego boksera, który mógłby pokonać Oleksandra - przyznał z pełnym przekonaniem w rozmowie z Boxing King Media. Mimo to docenił mistrza. - Jedną z rzeczy, które Ołeksandr ma, to dyscyplina. To coś, czego brakuje wielu pięściarzom. (...) Dba o siebie i za każdym razem notuje postępy. Nie wychodzi na piwo po walce, wkłada w to całe serce i duszę, a to się opłaca - tłumaczył.
Hughie Fury jest byłym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej w federacji WBO. Po raz ostatni miał zawalczyć w czerwcu z Michaelem Pirottonem (10-1), natomiast z pojedynku wykluczyła go kontuzja ręki. Jakiś czas temu wyznał, iż stoczy jeszcze dwa pojedynki i prawdopodobnie przejdzie na sportową emeryturę.
- Rodzina jest dla mnie najważniejsza i chcę być zawsze obecny w życiu swoich dzieci, a nie tylko okazjonalnie. Kariera bokserska zabiera zbyt dużo czasu i energii, a ja nie chcę spędzić całego życia na szukaniu balansu pomiędzy sportem i rodziną - podsumował.
Co zatem z Usykiem? Mówiło się o kolejnym starciu z Dereckiem Chisora czy pojedynkiem z Jarrelem Millerem. Mimo to federacja WBO wyznaczyła, iż kolejnym rywalem 38-latka będzie Nowozelandczyk Joseph Parker, czyli właściciel tymczasowego pasa. Wydano już w tej sprawie oficjalne oświadczenie.
Nie ulega jednak wątpliwości, iż Usyk marzy o innym starciu. Nakisa Bidarian z MVP Promotions, czyli grupy promującej Jake'a Paula sądzi, iż celem jest właśnie pojedynek z niezwykle popularnym youtuberem. - Usyk i jego zespół naprawdę chcą zorganizować tę walkę. To wspaniale, teraz musimy tylko znaleźć czas i miejsce - zdradził.