
Denis Załęcki zabrał głos na temat ostatnich doniesień względem swojej osoby! „Bad Boy” zaprzecza, jakoby został pogoniony z Torunia i informuje, iż ma się dobrze. Ponadto, wyjaśnił kwestię swojego związku, który chyba jest już przeszłością.
W ostatnich dniach napływają do przestrzeni medialnej niepokojące doniesienia w sprawie Denisa Załęckiego. Według informacji podawanych przez: Natana Marconia, „Szalonego Reportera”, a także sporo internautów „Bad Boy” został w pewnym sensie pogoniony ze swojego rodzinnego Torunia. Co więcej, podobno popadł on w wielki konflikt ze swoim najlepszym przyjacielem od lat, tj. Bartoszem Szachtą. Oprócz tego, rzekomo zarówno FAME, jak i PRIME nie ma zamiaru korzystać z jego usług.
Nie wiadomo, ile jest w tym prawdy, choć cisza ze strony choćby wspomnianego Szachty zdaje się być wymowna. Ponadto, różnorakie wypowiedzi Denisa zdają się łączyć z wspomnianymi kwestiami. Może ich nie potwierdzają, jednakże utwierdzają w przekonaniu, iż nie są to tylko banialuki.
ZOBACZ TAKŻE: Szalony Reporter podaje wiadomości o Denisie Załęckim. „Bad Boy” reaguje: Nie siej fermentu zakłamańcu tfu!
Dziś Denis zamieścił kolejne krótkie oświadczenie, w którym podkreślił, iż w dalszym ciągu przebywa w Toruniu, pomimo różnych plotek:
Do wszystkich zainteresowanych, nie jestem poszukiwany przez żadną policję i nie ma na mnie żadnej obławy. Nie słuchajcie tych kretynów, mam się dobrze i jestem w Toruniu. Z Sandrą nie jestem od miesiąca, a efekty uboczne sytuacji zostały rozwiązane w sposób godny, więc nie macie czego się obawiać. Zabawa trwa dalej.

Z pewnością wiele wątpliwości rozwiałoby jakieś oświadczenie ze strony Bartka Szachty. Warto odnotować, iż panowie już od dobrych paru tygodni nie mieli ze sobą kontaktu. Nie wiadomo, z jakiego dokładnie powodu, jednakże obaj nie chcieli zbytnio zabierać głosu na swój temat.