Holder zabrał głos po kraksie z Pawlickim. „To był wypadek”

speedwaynews.pl 3 godzin temu

INNPRO ROW Rybnik odniósł długo wyczekiwane, drugie zwycięstwo w tegorocznym sezonie PGE Ekstraligi, pokonując Krono-Plast Włókniarza Częstochowa 48:42. Jednym z bohaterów tego meczu był Chris Holder, który nie tylko przyczynił się do triumfu „Rekinów”, ale też zabrał głos po bardzo groźnym wypadku z udziałem Piotra Pawlickiego i Madsa Hansena. Australijczyk odniósł się również do swojej formy, rywalizacji o skład oraz sytuacji w drużynie.

To było trudne spotkanie. Mieliśmy wcześniej dwa dni treningów na tym torze, ale szczerze mówiąc – nic z tego, co testowałem, nie zadziałało w meczu. Potrzebowałem kilku biegów, żeby się rozkręcić – przyznał szczerze Holder. – Ten wypadek z Pawlickim… to był po prostu nieszczęśliwy wypadek. Sczepiliśmy się motocyklami. Mam nadzieję, iż wszystko z nim będzie dobrze. Tak samo z Madsem, bo to on też mocno ucierpiał. Życzę im szybkiego powrotu do zdrowia – dodał po zakończeniu meczu.

Australijczyk przyznał, iż atmosfera w drużynie mocno się poprawiła po odniesieniu kolejnego zwycięstwa w sezonie.
Kiedy masz zespół z wieloma zawodnikami, ktoś zawsze musi usiąść na ławce. To nie jest łatwe. Ale tym razem się udało – wygraliśmy i jeszcze w urodziny trenera, więc to był fajny prezent dla niego – mówił z uśmiechem Holder, który sam zdobył 9 punktów i bonus.

Problemy ze składem i przygotowanie toru

Zawodnik z Antypodów poruszył też temat rotacji w składzie ROW-u.
Kiedy jesteś raz w składzie, raz poza nim, trudno złapać rytm. Mam nadzieję, iż teraz już będzie lepiej. Łatwiej jest złapać pewność siebie, kiedy jedziesz tydzień po tygodniu. Ale nie ma wymówek – dziś mamy wygraną i trzeba to wykorzystać jako krok naprzód – podkreślił.

Holder zwrócił również uwagę na poprawę przygotowania toru w Rybniku.
Było dziś więcej ścieżek do jazdy, można było się ścigać. I myślę, iż większość zawodników to lubi. jeżeli nie zrobisz startu, to masz jeszcze szansę coś powalczyć. Widzieliśmy dziś świetne akcje Rohana i Maksyma, a Gleb też fajnie atakował z tyłu. Mam nadzieję, iż taki tor zostanie z nami na dłużej – powiedział.

ROW się budzi – czas na marsz w górę?

Mimo iż ROW Rybnik przez cały czas zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, zwycięstwo z Włókniarzem daje realną nadzieję na lepszą drugą część sezonu.
Teraz, gdy w końcu wygraliśmy, to naprawdę fajne uczucie. Mam nadzieję, iż uda nam się wygrać pozostałe mecze domowe i jeszcze powalczyć. Po prostu musimy jeździć lepiej niż dotąd – zakończył Chris Holder.

Chris Holder
Chris Holder (C), Rohan Tungate (N)
Idź do oryginalnego materiału