Hiszpanie zobaczyli, co Szczęsny zrobił w 91. minucie. I od razu zareagowali

2 godzin temu
Piłkarze Barcelony przeżyli dzisiaj szok. Podopieczni Hansiego Flicka już do przerwy sensacyjnie przegrywali z belgijskim Club Brugge. W drugiej połowie gospodarze nie dali rady utrzymać jednobramkowej przewagi, ale remis 3:3 i tak jest dla Club Brugge powodem do dumy. Hiszpańskie media nie mają litości dla Barcelony i Wojciecha Szczęsnego. Oceniły też Roberta Lewandowskiego.
"Barcelona płaci za błędy w obronie", "Straszna pierwsza połowa" - pisały o postawie Barcelony oraz Wojciecha Szczęsnego hiszpańskie media w przerwie. "Sport" był tak zły na polskiego bramkarza, iż wystawił mu choćby najgorszą ocenę w zespole (3/10). Choć wydaje się, iż większe pretensje za pierwszą połowę można kierować w stronę Hansiego Flicka, który nie reagował na problemy Barcelony wynikające z wysoko ustawionej linii obrony. Barcelona do przerwy przegrywała 1:2.


REKLAMA


Zobacz wideo Młodzi piłkarze zdobywają Wisłę "Nie dzieje się to bez przyczyny"


Katastrofa Barcelony w Brugii. Tak oceniają Lewandowskiego i Szczęsnego
W drugiej połowie tego spotkania Barcelona potrafiła doprowadzić do wyrównania. Nie obyło się bez perypetii - w pewnym momencie Club Brugge prowadziło już 3:2 - ale ostatecznie mecz skończył się remisem 3:3. W 59. minucie na boisku pojawił się wracający po kontuzji Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski nie strzelił w tym meczu bramki. Zdecydowanie głośniej będzie jednak o drugim z Polaków - Wojciech Szczęsny nie dość, iż stracił trzy bramki to tuż przed końcem meczu - w 91. minucie - prawie doprowadził do rzutu karnego - golkipera uratował VAR.


"Remis sprawia, iż przeklęta Barcelona oddala się od czołowej ósemki" - pisze po meczu kataloński "Sport". Gazeta dała Wojciechowi Szczęsnemu najgorszą ocenę w zespole, zaledwie 2/10. "Doprowadził do ogromnego bałaganu na sam koniec, czym położył wisienkę na torcie" - czytamy. Robert Lewandowski został oceniony dwa razy lepiej - czyli też słabo, ale podobnie jak pozostali piłkarze Barcelony.
"Marca" pisze o szaleństwie w Brugii oraz "kruchej obronie Barcelony".
"Rozstrzelany" - podsumowuje formę Wojciecha Szczęsnego "Mundo Deportivo", które też zwraca uwagę na to, iż Polak w końcówce wystraszył swoją drużynę. U Roberta Lewandowskiego gazeta doceniła za to samą obecność, która miała przestraszyć obrońców Club Brugge.


Kataloński "El Nacional" nazywa występ Barcelony w obronie "strasznym" i wyróżnia tylko jednego bohatera w szeregach zespołu Hansiego Flicka - Lamine Yamala. Inna katalońska gazeta - "L'Esportiu" - uważa zagranie Szczęsnego z końcówki meczu za "monumentalny błąd".
FC Barcelona zajmuje w tej chwili 11. miejsce w fazie ligowej Ligi Mistrzów. Kolejny mecz w tych rozgrywkach podopieczni Hansiego Flicka rozegrają 25 listopada. Tego dnia ich przeciwnikiem będzie Chelsea.
Idź do oryginalnego materiału