Hiszpanie ogłaszają z okładki. Oto nowy ulubieniec Flicka

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Wolfgang Rattay


FC Barcelona wygrała 3:2 z Borussią Dortmund w 6. kolejce Ligi Mistrzów i wielka w tym zasługa Ferrana Torresa. Hiszpan wszedł na ostatnie 20 minut za Roberta Lewandowskiego i całkowicie rozmontował defensywę rywali. Nic więc dziwnego, iż po meczu zachwycali się nim nie tylko dziennikarze, koledzy z drużyny, ale i sam Hansi Flick. Niemiec zdobył się na wyjątkowy gest, o którym pisze kataloński "Sport". Czy to oznacza kłopoty dla Lewandowskiego?
Robert Lewandowski zdobywa gole, jak na zawołanie i z łatwością przedziera się przez defensywę rywali. Efekt? 23 bramki i dwie asysty w 22 spotkaniach tego sezonu. Spodziewano się, iż Polak będzie również bohaterem środowego wieczora, kiedy FC Barcelona grała na wyjeździe z Borussią Dortmund. Tyle tylko, iż 36-latek rozczarował. Był prawie całkowicie niewidoczny na murawie, a kiedy już dochodził do sytuacji strzeleckich, to pudłował. Bohaterem został ktoś inny, kto przy okazji stał się ulubieńcem Hansiego Flicka.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki o spotkaniu Fernando Torresa: W szatni zdjął meczową koszulkę i mi podpisał


Hansi Flick pieje z zachwytu nad Torresem. Osobiście mu pogratulował
Tak przynajmniej wynika z doniesień katalońskiego "Sportu". Na piątkowej okładce pojawił się właśnie niemiecki szkoleniowiec w towarzystwie Ferrana Torresa, zdobywcy dwóch bramek w meczu z Borussią, które przesądziły o zwycięstwie Barcelony. Hiszpan wszedł w 71. minucie, zmieniając Lewandowskiego. "Flick bije brawo Ferranowi" - brzmi tytuł na okładce.


Jak poinformowali dziennikarze, Niemiec był bardzo zadowolony z występu piłkarza. Chwalił go na konferencji prasowej, ale okazuje się, iż nie tylko. "Szkoleniowiec uważa, iż przypadek Hiszpana jest dobrym przykładem dla innych zawodników, którzy najczęściej zaczynają mecz na ławce rezerwowych. Dlatego też osobiście pogratulował mu po dublecie w Dortmundzie" - czytamy.


Jak zauważyła redakcja, trener nie tylko pochwalił wyniki sportowe Torresa, ale i jego zaangażowanie. Mimo iż nie gra zbyt wiele, to kiedy wchodzi na murawę, walczy o każdą piłkę i to do samego końca. "Flick jest miłośnikiem kultury wysiłku i codziennej pracy i uważa, iż Ferran właśnie tym się charakteryzuje" - dodali dziennikarze, podkreślając, iż Niemiec "wzmocnił Torresa".
Zobacz też: Wszołek nie wytrzymał po porażce Legii. Tak podsumował sędziego.


"Talent jest istotny, ale mentalność zwycięzcy i granie w każdej minucie tak, jakby była ostatnią, jest niezbędna, aby osiągnąć sukces. Co więcej, nie jest tajemnicą, iż Flick chce, aby jego drużyna pressowała bardzo wysoko i bez wahania. A Ferran właśnie tak postępuje" - czytamy.


Co z Lewandowskim? Rośnie mu wielki konkurent
I niewykluczone, iż już niedługo piłkarz otrzyma więcej szans od Flicka do gry. Czyim kosztem? Być może Lewandowskiego. Możliwe, iż Polak będzie szybciej schodził z murawy. Hiszpańscy dziennikarze apelują, by trener częściej korzystał z Torresa. "Lamine-Ferran, nowe partnerstwo. Nastolatek zapewnił zawodnikowi z Walencji dwie asysty w meczach z Betisem i Dortmundem, tworząc nowe ofensywne połączenie, które przynosi owoce" - pisało "Mundo Deportivo". Torres ma na koncie pięć goli i dwie asysty w 14 meczach. Na murawie spędził 585 minut.
Idź do oryginalnego materiału