Formalnie 30 czerwca 2025 roku kończą się umowy wielu piłkarzy występujących w PKO Ekstraklasie 2024/2025, którzy już od 1 stycznia oficjalnie mogą podpisywać kontrakty z nowymi klubami ważne od 1 lipca. W Lechu Poznań mamy dwóch takich zawodników.
Tymi piłkarzami są występujący u Lechu Poznań już od kilku lat Filip Bednarek oraz Adriel Ba Loua. Rezerwowy bramkarz ma u nas dograć sezon, zdobyć drugie mistrzostwo i odejść jako wygrany, natomiast rezerwowy skrzydłowy może opuścić Bułgarską już tej zimy i nigdy tutaj nie wrócić. Formalnie 30 czerwca 2025 roku kończą się jeszcze kontrakty Patrika Walemarka, a także Stjepana Loncara. W umowie wypożyczenia Szweda jest opcja wykupu, Kolejorza będzie stać na wykupienie tego pomocnika z Feyenoordu Rotterdam, jeżeli sięgnie po tytuł Mistrza Polski, ale bez względu na końcowe rozstrzygnięcie sezonu 2024/2025 na pewno dojdzie do próby zbicia ceny co jest akurat standardem w różnych klubach. Z kolei Stjepan Loncar przychodząc do Lecha Poznań podpisał umowę typu 1+1, na razie Bośniak ma roczny kontrakt z Kolejorzem, który na pewno nie zostanie przedłużony. Środkowy pomocnik (znalazł się poza kadrą na ostatnich 7 meczów) może odejść już tej zimy.
Kończące się kontrakty piłkarzy Lecha Poznań po sezonie 2024/2025:
—
30.06.2025 – Filip Bednarek
30.06.2025 – Adriel Ba Loua
30.06.2025 – Patrik Walemark (opcja wykupu)
30.06.2025 – Stjepan Loncar (opcja przedłużenia)
W innych klubach z Ekstraklasy także nie brakuje piłkarzy, którzy na ten moment po dniu 30 czerwca 2025 staną się wolnymi zawodnikami. Niemniej w kalendarzu mamy koniec grudnia, świąteczny czas, zimową przerwę w rozgrywkach, dlatego ich sytuacja kontraktowa może się jeszcze zmienić. Na dodatek niektórzy ekstraklasowicze mają w swoich umowach zapisy pozwalające danemu klubowi automatycznie przedłużyć kontrakt np. o kolejnych 12 miesięcy, z których konkretny klub może skorzystać w trakcie rundy wiosennej.
Na ten moment wolny po sezonie będzie napastnik Benjamin Kallmann z Cracovii, który jesienią zaliczył 7 asyst i strzelił 11 goli. Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy po 18 kolejkach to pod względem liczb najlepszy zawodnik w naszej lidze mogący opuścić nasz kraj już tej zimy. Już wcześniej mówiło się o zagranicznym transferze środkowego pomocnika Nene z Jagiellonii Białystok, w Jadze kończy się też umowa m.in. Michalowi Sackowi czy Jarosławowi Kubickiemu, a prócz nich latem na ten moment wolni będą Maksym Khlan z Lechii Gdańsk, Vahan Bichakhchyan z Pogoni Szczecin, Damian Rasak z Górnika Zabrze, Samuel Mraz z Motoru Lublin czy Arkadiusz Pyrka z Piasta Gliwice, o którego transferze mówi się już od pół roku.
Latem łakomym kąskiem dla ligowców na rynku może być kolejny piłkarz Piasta, Patryk Dziczek o ile oczywiście wcześniej nie przedłuży kontraktu z gliwiczanami. Gorzej jest w przypadku Vladislava Kochergina i Gustava Berggrena, z którymi Raków Częstochowa w każdej chwili może przedłużyć umowy o kolejny sezon (ma taką opcję) czy Petera Pokornego ze Śląska Wrocław, aczkolwiek w mediach idzie już znaleźć informacje jakby kapitan aktualnego jeszcze wicemistrza Polski chciał opuścić ostatni zespół w PKO Ekstraklasie już w zimowym okienku transferowym.
Oczywiście, na rynku jest dużo, dużo więcej piłkarzy z Ekstraklasy, którzy na ten moment (stan na 27 grudnia 2024) po sezonie 2024/2025 będą wolni. Niektórzy z nich mogą zmienić barwy klubowe tej zimy, inni formalnie 1 lipca 2025, a jeszcze inni pozostać w dotychczasowych zespołach. Wielu zawodnikom kończy się umowa z Koroną Kielce czy z Motorem Lublin, na pewno można się zastawiać, jak w lepszych zespołach prezentowaliby się mający za sobą solidną jesień Jakub Sypek z Widzewa Łódź, Jan Grzesik z Radomiaka Radom czy Matthew Guillaumier ze Stali Mielec. Całej tej trójce z dniem 30 czerwca 2025 roku wygasają kontrakty i tylko Maltańczyk może zostać w Stali, jeżeli mielecki klub zdecyduje się aktywować klauzulę.
Na ten moment latem wolnych będzie paru polskich piłkarzy występujących w innych ligach, w tym aż czterech wychowanków Lecha Poznań. Są nimi Jakub Moder, Karol Linetty, Kamil Jóźwiak oraz wracający powoli do formy po ciężkiej kontuzji Robert Gumny. Ostatnia trójka jest realna, gdyby np. Kolejorz sięgnął po tytuł Mistrza Polski i miał czym kusić głównie Jóźwiaka i Linettego. Ten drugi po odejściu z Torino bez problemu znalazłby sobie klub we Włoszech, ale niebawem będzie miał już 30 lat, stracił miejsce w reprezentacji Polski, sam zawodnik już teraz powinien zacząć zastanawiać się nad swoją przyszłością.
Spośród dawnych lub obecnych reprezentantów Polski po sezonie 2024/2025 wygasają kontrakty Pawła Dawidowicza, Karola Świderskiego, Arkadiusza Recy, Michała Helika czy nieco zapomnianego już u nas w kraju Damiana Michalskiego z 2. Bundesligi. Obecne kluby ostatnich dwóch stoperów mogą ich zatrzymać w swoich drużynach nam kolejny sezon 2025/2026 za sprawą aktywowania odpowiedniej klauzuli.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)