Gwiazdor, który obrażał Justynę Kowalczyk, zaszokował wyznaniem. "W tej chwili jestem bezdomny"

1 rok temu
Zdjęcie: Fot. Terje Pedersen / AP


Petter Northug po latach świetnej kariery w biegach narciarskich upadł na dno. Po oczyszczającym pobycie w ośrodku leczenia uzależnień odmienił życie, a niedawno ponownie pojawił się na trasach. W rozmowie z norweskimi mediami zdradził, jak w tej chwili wygląda jego życie.
Petter Northug jeszcze kilka lat temu był jedną z największych gwiazd biegów narciarskich. Osiągał liczne sukcesy na arenie międzynarodowej i dwukrotnie zdobywał Kryształową Kulę w sezonach 2009/10 i 2012/13. 37-latek, który był znany z kontrowersyjnych zachowań i wypowiedzi, pięć lat temu zakończył sportową karierę. Później zaczął się dla niego czas, o którym teraz nie chce już pamiętać.

REKLAMA







Zobacz wideo
Krystsina Tsimanouskaya po zajęciu 5. miejsca w finale sztafety: Dałam z siebie wszystko



Petter Northug stoczył się na samo dno, dopiero terapia przyniosła efekt
- Mam poważny problem z uzależnieniem od alkoholu, narkotyków i leków. Nie traktowałem tego poważnie. Konsekwencje są jednak takie, iż zrobił się z tego spory kłopot - stwierdził wprost w jednym z wywiadów w 2020 roku. W grudniu tego roku trafił przed sąd za jazdę z nadmierną prędkością (221 km/h). Wówczas stracił dożywotnio prawo jazdy oraz trafił do ośrodka leczenia uzależnień. Pobyt tam był dla niego cenną lekcją. - Dla mnie ta terapia jest świetną szkołą i wspaniałym doświadczeniem edukacyjnym. Dostałem coś, czego żałuję, iż nie otrzymałem wcześniej - mówił później na swoim kanale na serwisie YouTube.
Jednym z brudnych epizodów życia Northuga były jego nieodpowiednie uwagi do Justyny Kowalczyk, która skutecznie rywalizowała z norweskimi biegaczkami narciarskimi. Na swoim blogu zawodnik nazwał Polkę Diesel-Doris - nawiązując do filmiku z koniem pociągowym o takim tytule.


Nowe życie upadłej gwiazdy norweskich biegów. Przejściowa bezdomność
Wydawać by się mogło, iż po opuszczeniu ośrodka Northug zaczął zupełnie nowe życie. Został komentatorem w norweskiej telewizji TV2 oraz rozwinął własną markę odzieży zimowej i okularów sportowych. Zdecydował się choćby na powrót do sportu, a podczas niedawnych letnich zawodów biegowych Toppidrettsvek zaprezentował się z dobrej strony. W koronnej konkurencji, czyli sprincie, awansował do finału, gdzie musiał jedynie uznać wyższość młodszego brata Evena. "Odzyskałem euforia z noszenia numeru startowego" - stwierdził później w wywiadzie dla Adresseavisen.
Zdecydował się przy okazji na szczere wyznanie. "W tej chwili jestem bezdomny i mieszkam z przyjaciółmi i rodziną" - powiedział. Okazuje się, iż jest to jedynie stan tymczasowy. Były biegacz buduje dom w okolicach Lillehammer, w którym planuje później zamieszkać. Zdecydował się na taki krok po tym, jak jesienią ubiegłego roku sprzedał za 7,2 miliona koron norweskich dom w centrum Oslo.



Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl


W międzyczasie Norweg planuje również publikację autobiografii, którą stworzył wraz z pisarzem Thorem Gotaasem. Książka "Opowieść o nieznanej dziewczynie, kokainie i radach króla Haralda" ma opowiadać o burzliwym życiu Northuga.
Idź do oryginalnego materiału