Gwiazda Realu Madryt ujawnia, dlaczego Trent Alexander-Arnold daje mu „koszmar”

4 dni temu
Zdjęcie: Real


Trent Alexander-Arnold wciąż przyzwyczaja się do życia w Realu Madryt, ale już ma duży wpływ-szczególnie na jednego ze swoich członków drużyny.

Bramkarz Thibaut Courtois ujawnił, iż trening obok angielskiego prawego obrońcy było imponujące, a czasem wyczerpujące.

Od czasu dołączenia do Madrytu z Liverpoolu Alexander-Arnold pokazał umiejętności, które uczyniły go jednym z najbardziej niebezpiecznych obrońców w Premier League.

Hiszpańscy giganci mają nadzieję zakończyć lato srebrnymi naczyniami na Pucharze Świata klubu, a Alexander-Arnold już pokazuje, iż należy do białej. Ale nie tylko fani oglądają – jego koledzy z drużyny też czują upał.

„Mógł zapewnić kilka asyst w turnieju” – powiedział Courtois.

„Podczas treningu jego uderzenie jest niewiarygodne, jego rzuty wolne i narożniki są na innym poziomie. Nie sądzę, iż widziałem nikogo, kto ma jego jakość w uderzeniu i krzyżowaniu”.

Podążaj za Jugo Mobile na WhatsApp

Thibaut Courtois wyjaśnia, jak poprawia go Trent Alexander-Arnold

Courtois nie tylko rozdawał komplementy – przyznał również, iż codzienne stawienie czoła Trentowi jest trudne. „Jako bramkarz czasami jest koszmarem” – powiedział.

„Utrzymuje cię na palcach i zmusza cię do ciężkiej pracy, aby zatrzymać. Sprawia, iż ​​poprawia się”.

Alexander-Arnold rozpoczął każdą grę w Madrycie na Pucharze Świata klubu, zmieniając się między prawym a pomocniczym.

Już odebrał asystę z idealnym krzyżem dla Gonzalo García w wygranej 1-0 nad Juventus-klasyczną dostawę Trenta.

Belgijski strzał wciąż dostosowuje się do stylu ataku Trenta, który często pozostawia eksponowanych bramkarzy. Ale zamiast narzekać, Courtois uważa to za wyzwanie, które czyni go ostrzejszym.

Madryt przygotowuje się teraz do ćwierćfinałowego starcia z Borussią Dortmund w New Jersey. Niezależnie od tego, czy chodzi o trening, czy dzień gry, Alexander-Arnold wyraźnie utrzymuje życie-i robi fale daleko poza Anfield.

Real Madryt wiadomości i powiązane linki

Idź do oryginalnego materiału