Według doniesień Joshua Zirkzee, który dołączył do Manchesteru United latem tego roku, stara się odejść w styczniu po tym, jak wypadł z łask nowego menedżera Rubena Amorima.
Holenderski napastnik, pochodzący z Bolonii za 36,5 miliona funtów, od momentu przybycia stara się zaimponować drużynie, strzelając tylko jednego gola w 18 występach.
Amorim, który przekształca skład tak, aby pasował do jego systemu 3-4-3, po jego debiutanckim meczu skrytykował podejmowanie decyzji i ustawianie się Zirkzee.
Zirkzee Tak myślę [decision-making] stanowi problem, nie musisz ich szkolić na tym poziomie.
„Musisz utrzymać piłkę i znać moment, w którym chcesz wyprowadzić piłkę do przodu. Czasami czujesz, iż nie możesz utrzymać piłki i siebie [have to] umieścić piłkę z przodu.
Według doniesień brak pewności siebie menedżera zmusił 23-latka do rozważenia ponownego połączenia się z byłym trenerem Bolonii, Thiago Mottą, w tej chwili pracującym w Juventusie.
Dokąd może udać się Zirkzee?
Mówi się, iż Motta jest zainteresowany sprowadzeniem Zirkzee do Juventusu, gdzie obaj odnieśli sukces w zeszłym sezonie. Napastnik strzelił 12 goli pod wodzą Motty, pomagając Bolonii zapewnić sobie futbol w Lidze Mistrzów.
Juventus preferuje pożyczkę, ale United może naciskać na definitywny transfer ze względu na problemy finansowe i potrzebę wzmocnień w ataku.
Odejście Zirkzee może sprawić, iż United zabraknie napastników, a większość ciężaru spadnie na Rasmusa Højlunda.
Być może Amorim będzie musiał zrównoważyć głębokość składu i regulacje finansowe Fair Play, zanim podejmie decyzję o losie Holendra.