Przyszłość Afonso Sousy w Lechu Poznań od wielu tygodni pozostawała niewiadomą, ale coraz więcej wskazywało na to, iż nie będzie ona związana z mistrzami Polski. Portugalczykiem zainteresowały się turecki Samsunspor, a także Shabab Al-Ahli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Kluby mogące zaproponować mu o wiele większe pieniądze niż ktokolwiek w Ekstraklasie.
REKLAMA
Zobacz wideo Krzysztof Chmielewski wicemistrzem świata w pływaniu! "Byłem podekscytowany"
Sousa już nie zagra w Lechu? Szanse bliskie zera
Sousa pozostaje też poza akcją od pierwszego meczu z Breidablikiem. Nie wziął udziału ani w rewanżu z Islandczykami, ani w żadnym z dotychczasowych trzech starć w Ekstraklasie. Z powodu urazu, choć nie brakuje głosów, iż to po prostu chęć skupienia się na dopięciu transferu. Pod bardzo dużym znakiem zapytania stanął jego występ w rywalizacji III rundy el. Ligi Mistrzów z Crveną zvezdą Belgrad, a teraz wszystko wydaje się przesądzone. Portugalczyk Lechowi w tym dwumeczu nie pomoże.
Gwiazdor dogadany z nowym klubem. Lech jeszcze nie
Jak ustalił portal Weszło, choć w Poznaniu liczyli na to, iż Sousa najpierw pomoże z Crveną, a potem ew. odejdzie, to tak się nie stanie. Gwiazdor drużyny przez cały czas zgłasza ból uniemożliwiający mu grę i nie wystąpi przeciwko mistrzowi Serbii. Z kolei według Sebastiana Staszewskiego Sousa dogadał się już w sprawie kontraktu z Shabab Al-Ahli, jednak klub ze Zjednoczonych Emiratów proponuje Lechowi 3 miliony euro, a to zdecydowanie za mało. Negocjacje wciąż trwają. Także z tureckim Samsunsporem, ale sam piłkarz ma faworyzować ZEA.
Pierwsze starcie dwumeczu odbędzie się już w środę 6 sierpnia o 20:30 na stadionie w Poznaniu. Rewanż we wtorek 12 sierpnia o 21:00 w Belgradzie. Mistrzowie Serbii też nie mają w pełni komfortowej sytuacji kadrowej. Kontuzjowany jest jeden z liderów ofensywy Nemanja Radonjić, co najwyżej z ławki wejdzie Marko Arnautović, a najważniejszy środkowy pomocnik Rade Krunić też nie jest pewien występu.