STADION ETIHAD, MANCHESTER — Pep Guardiola upierał się, iż w tej chwili „nie jest wystarczająco dobry” po fatalnej passie Manchesteru City w przegranym derbach 2:1 z Manchesterem United.
City przegrało osiem z ostatnich 11 meczów, wygrywając raz w tym okresie. Kilka minut dzieliło ich od zdobycia tak potrzebnych trzech punktów, gdy prowadzili 1:0 po golu Josko Gvardiola w 36. minucie.
Jednak błąd Matheusa Nunesa doprowadził do tego, iż prowizoryczny obrońca faulował Amada Diallo i oddał rzut karny, który Bruno Fernandes wykorzystał dwie minuty przed końcem, po czym Amad strzelił wspaniałego zwycięskiego gola w 90. minucie, gdy linia obrony City uległa rozpadowi.
Guardiola w swojej historycznej karierze w Eastlands zdobył sześć z siedmiu ostatnich tytułów mistrza Anglii i ogólnie 15 głównych wyróżnień. W listopadzie przedłużył kontrakt o dwa lata, ale w tej chwili stoi w obliczu najpoważniejszego kryzysu w swojej karierze trenerskiej.
Oczekuje się, iż zdobywca Złotej Piłki Rodri będzie pauzował przez cały sezon po operacji więzadła krzyżowego przedniego, a kontuzje kluczowych obrońców Manuela Akanjiego, Nathana Ake i Johna Stonesa narażały City na niebezpieczeństwo w ostatnich tygodniach. Kevin De Bruyne walczy o formę po dwóch miesiącach pauzy na ławce rezerwowych, a Gracz Roku PFA i FWA Phil Foden w tym sezonie zmagał się z kontuzjami i chorobą.
Niemniej jednak Guardiola upiera się, iż to już koniec, a później otwarcie przyznał, iż nie znajduje rozwiązania na oszałamiające złe samopoczucie City.
„Słuchaj, w przeszłości mogłem zakładać, iż możemy wygrać na dwie minuty przed końcem, ale w sytuacji, w której się znaleźliśmy, nigdy o tym nie myślałem” – powiedział.
„To prawda, iż nie jesteśmy płynni. Jesteśmy zespołem, który zawsze grał z spokojem, którego teraz brakuje, z taką liczbą przegranych meczów. Czasami duch i siła pomagają ci dzisiaj znaleźć grę w tego typu grach.
„Byliśmy tam, ale taka sytuacja miała miejsce wiele razy. Nie mam obrony – jestem szefem, jestem menadżerem. Muszę znaleźć rozwiązanie i nie znajduję rozwiązania.
„To duży klub. W dużym klubie, gdy przegrywasz osiem z 11 meczów, dzieje się coś złego. Mogę powiedzieć, iż harmonogram jest trudny, mieliśmy kontuzjowanych zawodników, ale w 75. minucie prowadziliśmy 3:0 z Feyenoordem i zremisowaliśmy. Myślisz, iż to wina kontuzji czy harmonogramu? Nie, musimy wygrać ten mecz. Dziś musimy wygrać ten mecz.
„Nawet jeżeli nie grasz dobrze – wiem, kiedy gracze grają dobrze – presja i napięcie w tej sytuacji znów dają o sobie znać. Co musimy zrobić? Pracuj dalej. Ale jestem szefem, menadżerem i nie jestem wystarczająco dobry. To takie proste.
„Muszę znaleźć sposób, aby z nimi porozmawiać, wytrenować ich, określić sposób, w jaki musimy grać, jak musimy wywierać presję i jak musimy się budować. A ja nie jestem dość dobry, taka jest prawda. Stało się, to jest piłka nożna i musimy iść dalej”.
Guardiola dodał: Było tu wiele okresów, kiedy nie graliśmy dobrze, ale potrafiliśmy to osiągnąć. Teraz, w takiej sytuacji, w niektórych momentach nie możemy oprzeć się wrażeniu, iż jednym błędem i jedną akcją stracimy bramkę.
„Osiem porażek na 11. Nie ma obrony [for that]. Mogę przedstawić tysiące milionów argumentów, ale musimy znaleźć sposób, tak jak to zrobiliśmy w przeszłości. Teraz nie jesteśmy.”