W środę, w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów decydowały się losy Manchesteru City. Triumfatorzy rozgrywek z 2023 r. musieli pokonać u siebie Club Brugge, by awansować do play-off i dalej walczyć o 1/8 finału. Długo jednak sytuacja nie układała się po ich myśli.
REKLAMA
Zobacz wideo
Aż do 45. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis. Wtedy, tuż przed przerwą goście sensacyjnie wyszli na prowadzenie. Po podaniu Ferrana Jutgli bramkę dla Club Brugge zdobył Raphael Onyedika. Mistrzowie Anglii byli o krok od sensacyjnego odpadnięcia z rozgrywek już po fazie ligowej.
Na szczęście dla Pepa Guardioli i kibiców Manchesteru City drużyna obudziła się w drugiej połowie. Już w 53. minucie bramkę na 1:1 zdobył Mateo Kovacić, a dziewięć minut później samobójczego gola strzelił Joel Ordonez.
Przewaga mistrzów Anglii rosła z każdą minutą i w 77. minucie bramkę na 3:1 zdobył Savinho. Dzięki zwycięstwu Manchester City zajął 22. miejsce w tabeli i w fazie play-off zagra albo z Realem Madryt, albo z Bayernem Monachium. Losowanie par w piątek.
Guardiola wiedział, iż popełnił błąd
To, jak ważne było dla Manchesteru City środowe spotkanie, widać było po zachowaniu Guardioli. Katalończyk, który w karierze rozegrał już mnóstwo spotkań na najwyższym poziomie, od pierwszej minuty dyrygował swoim zespołem i starał się przyspieszać grę.
Tak jak w 25. minucie, kiedy chciał jak najszybciej podać piłkę Matheusowi Nunesowi. Kiedy tylko piłka wyleciała na aut za linię boczną, Guardiola podbiegł pod ławkę rezerwowych rywali, w strefę należącą do trenera Nicky'ego Hayena.
Katalończyk złapał piłkę i rzucił w stronę Nunesa, ale zrobił to tak, iż trafił w Hayena. Guardiola od razu wiedział, iż popełnił błąd i podbiegł do Belga, przytulając go. Trener Manchesteru City za swoje zachowanie przeprosił też czwartego sędziego, którym był jego rodak Cesar Soto Grado.
Cała sytuacja zakończyła się pozytywnie i wszyscy zainteresowani skwitowali ją uśmiechem. Zachowanie Guardioli stało się zaś viralem w mediach społecznościowych.