W środę Marcus Rashford oficjalnie został zawodnikiem FC Barcelony. Angielski napastnik, który może występować na środku ataku lub lewym skrzydle, został wypożyczony na rok. To oznacza, iż w drużynie Hansiego Flicka pojawił się kolejny zawodnik, który może zastąpić Roberta Lewandowskiego. 37-latek ma za sobą najlepszy sezon w barwach Dumy Katalonii. Zdobył 41 bramek.
REKLAMA
Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"
Wiadomo, kiedy Barcelona ściągnie następcę Lewandowskiego. Flick już działa
Polski napastnik wciąż pozostanie niekwestionowaną "dziewiątką" w Barcelonie, ale już poprzedni sezon pokazał, iż Lewandowski coraz częściej będzie przedwcześnie zmieniany, a choćby będzie zaczynać mecz na ławce rezerwowych. Od jakiegoś czasu katalońskie media spekulują nt. przyszłości Polaka oraz sytuacji Barcelony na pozycji środkowego napastnika. "Katalończycy będą jednak musieli w najbliższych latach zatrudnić kolejnego napastnika, ponieważ Robert Lewandowski zbliża się już do 37. roku życia i nie zostało mu już wiele czasu w grę na najwyższym poziomie" - pisze portal semprebarca.com.
Z kolei "Fichajes" informuje, iż Hansi Flick zwrócił się do zarządu Barcelony z prośbą o zakontraktowanie napastnika, który w 2026 roku zastąpiłby Lewandowskiego. Deco oraz Joan Laporta rozważają trzy nazwiska: Erlinga Haalanda, Alexandra Isaka i Juliana Alvareza, jednakże każdy z nich wiąże się z kosztem minimum 90 milionów euro. "Chociaż taka cena byłaby nieosiągalna dla Barcelony w ostatnich latach, klub robi duże postępy pod względem finansowym i potencjalnie może wydać tak dużą kwotę na tych piłkarzy latem 2026 roku" - czytamy.
Kontrakt Roberta Lewandowski z Barceloną obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Istnieje jednak klauzula potencjalnego przedłużenia umowy o kolejny rok.