Grabara mógł grać dla giganta i nagle dramat. "Był tam jedną nogą"

5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Kamil Grabara po transferze do VfL Wolfsburg gwałtownie stał się jednym z najlepszych bramkarzy w Bundeslidze. W ostatnim czasie Polak był łączony m.in. z Bayernem Monachium, przeciwko któremu niebawem zagra. - Jeden mecz nie robi z ciebie ani genialnego, ani tragicznego bramkarza - powiedział Eleven Sports. A dziennikarz Piotr Dumanowski ujawnił, iż Grabara już wcześniej mógł trafić do jeszcze lepszego klubu.
Kamil Grabara latem zeszłego roku zamienił FC Kopenhagę na VfL Wolfsburg. I nie potrzebował wiele czasu w niemieckich boiskach, aby potwierdzić duże możliwości. Z tego powodu zaczął być łączony z bardziej znanymi klubami.


REKLAMA


Zobacz wideo Czyste konto Kamila Grabary z Hoffenheim. Cenna wygrana Wolfsburga na wyjeździe


Kamil Grabara mógł trafić do słynnego klubu. Niespodziewana przeszkoda
Polski bramkarz był już blisko wielkiej piłki, w przeszłości występował w zespołach młodzieżowych Liverpoolu, a czasem trenował z pierwszym zespołem. Ostatecznie okrężną drogą, poprzez niższe ligi angielskie (wypożyczenie do Huddersfield) i Danię (wypożyczenie do Aarhus, FC Kopenhaga), trafił do Bundesligi. Choć mógł obrać zupełnie inny kierunek.


Grabarą interesowały się włoskie kluby. Swego czasu realny był transfer do Juventusu, o czym mówił Wojciech Szczęsny. Natomiast niedawno wyszło na jaw, iż mógł trafić do innego potentata. "Kamil potwierdził mi, iż w przeszłości rzeczywiście był jedną nogą w Napoli. Gdyby nie kontuzja twarzy (za czasów gry w Kopenhadze - red.), której się nabawił, gdy kontrakt był na stole, to trafiłby na południe Włoch" - przekazał w serwisie X dziennikarz Piotr Dumanowski, który po ostatnim meczu Wolfsburga z Hoffenheim (1:0) przeprowadził wywiad z 26-latkiem.


Kamil Grabara spróbuje zatrzymać Bayern Monachium. Pokaże, iż może być następcą Manuela Neuera?
W trakcie rozmowy padło pytanie o inne spekulacje transferowe, mianowicie te łączące bramkarza z Bayernem Monachium, najbliższym ligowym rywalem Wolfsburga - w stolicy Bawarii miałby zostać następcą Manuela Neuera. Jak Grabara zapatruje się na szansę zaprezentowania swoich umiejętności przed potencjalnym przyszłym pracodawcą?
Zobacz też: Media: Oferują miliony za Krzysztofa Piątka. Zaskakujący kierunek


- Wydaje mi się, iż jeden mecz nie robi z ciebie ani genialnego, ani tragicznego bramkarza. Gram dla Wolfsburga, zostawiam wszystko na boisku i mam nadzieję, iż wyciągniemy pozytywny wynik - odpowiedział wymijająco w rozmowie z Eleven Sports.


Od początku sezonu Kamil Grabara rozegrał 19 meczów dla VfL Wolfsburg. Siedem z nich zakończył z czystym kontem, w pozostałych 12 spotkaniach łącznie przepuścił 28 bramek.
Idź do oryginalnego materiału