Gorzka prawda o Lewandowskim. Tak Hiszpanie piszą o jego roli w Barcelonie

1 godzina temu
Robert Lewandowski w ostatnim czasie pokazuje niezłą formę, ale mimo tego wciąż nie wrócił na stałe do pierwszej jedenastki FC Barcelony. Wszystko z powodu Ferrana Torresa, który w hierarchii Hansiego Flicka w tej chwili znajduje się przynajmniej na równi z Polakiem, a może choćby wyżej. Hiszpański "Sport" jest zachwycony 25-latkiem i wskazuje na jego rosnącą wartość rynkową.
Jeszcze niedawno nikt nie wyobrażał sobie FC Barcelony bez Lewandowskiego na "dziewiątce". Zaczęło się to zmieniać pod koniec zeszłego sezonu, kiedy Ferran Torres coraz częściej pokazywał, iż czuje się komfortowo na tej pozycji. Jeszcze lepiej były zawodnik Valencii oraz Manchesteru City gra w obecnych rozgrywkach. To właśnie on rozpoczął hitowy mecz Ligi Mistrzów przeciwko PSG w pierwszym składzie, a także zdobył w nim jedyną bramkę dla ekipy Hansiego Flicka.

REKLAMA







Zobacz wideo Czy sędziowie powinni być karani za złe decyzje? Kosecki: Dla nich już największą karą jest hejt w Internecie



Hiszpanie zachwycają się Ferranem. O Lewym cicho
Jak podkreśla "Sport": świetna dyspozycja Ferrana ma swoje odzwierciedlenie na europejskim rynku. Według "Transfermarkt" 25-letni napastnik jest już warty 50 milionów euro, podczas, gdy dopiero co wyceniano go na 40 milionów. W ekipie Barcy podobny "skok" zanotował jeszcze tylko Fermin Lopez (z 50 do 60 mln euro). Oto co hiszpańska gazeta pisze o rywalu Lewandowskiego i roli Polaka w Barcelonie:
"Świetny początek sezonu dla Fermina i Ferrana. Zawodnik z Foios stał się podstawową dziewiątką Barcy i błyszczy w statystykach strzeleckich. Ma już 5 goli oraz asystę w 9 spotkaniach (bramka co 116 minut). Na dodatek grał od początku w siedmiu z dziewięciu dotychczasowych meczów. Tym samym strącił Roberta Lewandowskiego, na ten moment, do bardziej drugoplanowej roli" - pisze "Sport".
ZOBACZ TEŻ: Lewandowski podjął decyzję ws. swojej przyszłości



Polak wystąpił w ośmiu meczach Barcelony w tym sezonie, ale tylko trzy rozpoczął od pierwszej minuty. Zdobył w nich cztery bramki.
Najwyżej wycenianym piłkarzem Barcelony pozostaje Lamine Yamal, który ma być warty aż 200 milionów euro (najwięcej na świecie). "Sport" wyróżnił też rozgrywającego świetny sezon Erika Garcię (skok z 18 mln do 25 mln), a także wracającego po kontuzji Marka Bernala (z 5 do 10 mln). Wychowanek Barcelony rzadko ostatnio pojawiał się na boisku, ale eksperci podkreślają jego wielki potencjał. Za to Lewandowski wyceniany jest na zaledwie 10 milionów euro.
Idź do oryginalnego materiału