Gol już w pierwszej minucie! Klub Ekstraklasy obrał kurs na I ligę

4 godzin temu
Wygląda na to, iż Piast Gliwice prędko nie pożegna się z mianem "czerwonej latarni" Ekstraklasy. Ekipa Maxa Moldera przegrała już szósty mecz w tym sezonie. Tym razem mocniejsza okazała się od niej Arka Gdynia, który zrobiła krok w kierunku górnej części tabeli.
Piast Gliwice nie podchodził do rozgrywek 2025/2026 ze specjalnie wygórowanymi oczekiwaniami, ale jego kibice na pewno nie spodziewali się aż tak słabych wyników swoich ulubieńców. W ligowej tabeli piłkarzy Muldera wyprzedza już choćby Lechia Gdańsk, która rozpoczynała sezon z minusowymi punktami. Wydawało się jednak, iż w 13. kolejce Piast będzie mógł powalczyć o punkty w starciu z drużyną, która również nie prezentuje ostatnio imponującej formy.


REKLAMA


Zobacz wideo Niesmak po meczu Legii z Szachtarem? "Znów fatalne zachowanie kibiców"


Arka Gdynia - Piast Gliwice. Trzy bramki na start sobotnich emocji w Ekstraklasie
Arka doznała już w tym sezonie kilku dotkliwych porażek. Należy tu wymienić ostatni mecz z Jagiellonią Białystok (0:4), przegraną z Zagłębiem Lubin (również 0:4) pod koniec września, a także 1:4 z GKS-em Katowice w 5. kolejce. Piłkarze Dawida Szwargi przeplatają bardzo słabe występy z niespodziewanie dobrymi, stąd utrzymają się nad strefą spadkową, ale na pewno nie tworzą zespołu, z którym Piast nie nawiązać rywalizacji. Jak to jednak faktycznie wyglądało w sobotę?
ZOBACZ TEŻ: Boniek choćby nie potrzebował słów. Tak podsumował blamaż Widzewa
Początkowo wręcz fatalnie dla drużyny ze Śląska. W 1. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Dawida Kocyły, który wykorzystał ospałość rywali w obronie i pokonał Frantiska Placha w sytuacji sam na sam. Siedem minut później było już 2:0, bo gola strzelił Kamil Jakubczyk. Pomocnik gdynian zgarnął bezpańską piłkę w polu karnym i momentalnie umieścił ją w bramce.


Wydawało się, iż na stadionie GOSiR w Gdyni zobaczymy absolutną deklasację. Ale z czasem obraz gry się znacząco odmienił. Co więcej - to Piast znacznie dłużej utrzymywał się przy piłce i oddawał więcej strzałów. W całym meczu miał ich aż 23, przy tylko 6 gospodarzy!
Na listę strzelców goście wpisali się jednak tylko raz - rzut karny w doliczonym czasie pierwszej połowy wykorzystał Erik Jirka. To nie wystarczyło zatem do uniknięcia kolejnej porażki w okresie 2025/2026. Piast Gliwice dalej ma na koncie tylko 7 punktów i jest czerwoną latarnią Ekstraklasy. Arka Gdynia tymczasem awansowała na 11. miejsce i ma już 5 oczek przewagi nad strefą spadkową.
Arka Gdynia - Piast Gliwice 2:1 (2:1)
Bramki: Kocyła 1', Jakubczyk 8', Jirka 45+4'.
Idź do oryginalnego materiału