Rosjanka żyje poza ojczyzną. O jej słowach będzie głośno

2 godzin temu
Aleksiej Miranczuk jest uważany za jednego z najlepszych rosyjskich piłkarzy. W przeszłości m.in. grał na wysokim poziomie w Serie A, a od dwóch lat występuje w MLS w barwach Atlanty United. W ostatnich dniach nieoczekiwanie głośno zrobiło się o jego dziewczynie, Jelenie Maksimowej. Rosjanka wszystkich zaskoczyła.
Miranczuk był wyróżniającym się graczem Atalanty Bergamo, więc jego transfer do MLS w 2024 roku gwałtownie okrzyknięto hitem transferowym. W Atlancie United współpracuje w środku pola między innymi z Bartoszem Sliszem i jest odpowiedzialny za napędzanie ataków drużyny, a także dostarczanie piłek do grających wyżej Miguela Almirona oraz Emmanuela Latte Latha. W minionym sezonie nie odniósł jednak wielkich sukcesów zespołowych - Atlanta zajęła dopiero 14. miejsce w tabeli konferencji wschodniej.


REKLAMA


Zobacz wideo Piłkarze Legii balują po przegranych meczach? Kosecki: Po remisie z Lechią piłkarze bawili się w klubie


Dziewczyna Rosjanina skrytykowała Stany Zjednoczone
Miranczuk za ocean przeprowadził się wraz ze swoją długoletnią partnerką, Jeleną Maksimową. Rosjanka regularnie komentuje życie w Stanach Zjednoczonych na swoim kanale na Telegramie. Jej ostatni wpis wywołał spore kontrowersje. Oto co przekazała fanom dziewczyna znanego piłkarza:
- Dziś oglądałem "Comment Show" [popularny rosyjski program - przyp. red.] i szczerze mówiąc, byłem zdumiony, iż temat standardu życia w Ameryce nie jest ujawniany! Nie da się choćby porównać jedzenia (do tego, co mamy w Rosji)! Wszystko jest niesamowicie drogie. I byłoby w porządku, gdyby było drogie, ale byłby ku temu powód! Obsługa jest fatalna, jakość jest fatalna! Ludzie nie są empatyczni, hipokryzja to narodowa cecha! [...] Nikt tutaj nie rozumie futbolu, wszyscy przychodzą jeść popcorn i się gapić - podsumowała Rosjanka.
Słowa Maksimowej na pewno nie spodobają się kibicom oraz władzom Atlanty United. Szczególnie iż tegoroczny sezon nic nie zmienił - Miranczuk jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w klubie i ma dalej stanowić o sile drużyny prowadzonej przez Gerarda Martino.
Idź do oryginalnego materiału