Godziny do meczu z Lechem, a tu takie wieści. Gwiazdor "wykiwał" Crvenę Zvezdę

3 godzin temu
Crvena Zvezda Belgrad będzie kolejnym rywalem Lecha Poznań w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Obie ekipy zmierzą się już w tę środę przy Bułgarskiej. Jeszcze do niedawna wydawało się, iż Serbowie przyjadą wzmocnieni hitowym transferem. Do klubu miał dołączyć były gwiazdor Premier League i reprezentacji Serbii - Dusan Tadić. Tak się jednak nie stanie. Serbskie media upatrują się choćby swoistego oszustwa ze strony piłkarza.
Dusan Tadić dla ekipy Crvenej Zvezdy miał być asem wyciągniętym z rękawa tuż przed walką z Lechem Poznań o IV rundę eliminacji Ligi Mistrzów. Jeszcze niespełna tydzień temu serbski dziennikarz Aleksandar Knezevic twierdził, iż transfer jest blisko finalizacji, a Tadić ma podpisać największy kontrakt w historii serbskiego sportu. Już wiadomo, iż nic z tego nie wyjdzie.


REKLAMA


Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!


Dusan Tadić miał zagrać z Lechem, a tu takie wieści. "To nie jest czas"
Serbskie media informowały nawet, iż 36-letni były napastnik Ajaxu Amsterdam, Southampton czy Fenerbahce podpisze kontrakt z Crveną Zvezdą w poniedziałek i w środę pojedzie z całą drużyną do Poznania. Oczywiście nic takiego się nie stało. Teraz tamtejszy portal "Sportissimo" informuje nawet, iż Tadić w ogóle nie planował przenosin do Belgradu w tym oknie transferowym.


Potwierdził to choćby ojciec piłkarza Petar Tadić. - To prawda, iż Crvena Zvezda dzwoniła do Dusana. Rozmawiali, ale on im grzecznie podziękował. To nie jest czas na powrót do Serbii. Szczerze mówiąc, a rozmawialiśmy już o tym wcześniej, gdyby już miał przyjechać do Serbii, wybrałby czerwono-białą koszulkę, ale Wojwodiny [Nowy Sad - przyp. red.]. To jest nasz klub - przekazał dziennikarzom.
To dlatego Tadić nie trafił do Crvenej Zvezdy. Dziennikarze ujawnili, jaki miał plan
Skąd zatem tak głośna saga wokół niedoszłego transferu Tadicia? Dziennikarze "Sportissimo" sugerują, iż w ten sposób agenci chcieli podbić kwotę jego przyszłego kontraktu. Przy okazji przypomnieli o Tadiciu innym klubom, które mogłyby zaproponować lepszą ofertę. - Na pewno będzie kontynuował karierę w Europie. Mówi mi, iż pieniądze, jakie mu oferują z Azji, są duże, ale on przez cały czas chce grać w piłkę na najwyższym poziomie - wyjaśnił ojciec Tadicia. Sam piłkarz pozostaje bez klubu od 1 lipca, gdy wygasł mu kontrakt z Fenerbahce.


Mimo to Crvena Zvezda pojawi się w Poznaniu z kilkoma innymi nowymi twarzami. Mistrzowie Serbii latem sprowadzili m.in. Marko Arnautovicia z Interu Mediolan, Milosa Veljkovicia z Werderu Brema czy Shavy'ego Babickę z Toulouse. Pierwszy mecz Lech Poznań - Crvena Zvezda odbędzie się w środę 6 sierpnia w Poznaniu. Początek o godz. 20:30. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie internetowej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału