Maksym Chłań trafił do Polski w 2023 roku. Został wówczas piłkarzem Lechii Gdańsk i pomógł klubowi w awansie do PKO Ekstraklasy. Kiedy już Lechia pojawiła się w najwyższej klasie rozgrywkowej, to pokazywał się w niej z naprawdę dobrej strony.
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"
Górnik Zabrze wygrał walkę o Chłania
Utalentowany piłkarz z Ukrainy w poprzednim sezonie, biorąc pod uwagę tylko rozgrywki ligowe, rozegrał 30 spotkań i zdobył 5 bramek. Po dwóch latach spędzonych w Gdańsku postanowił zmienić otoczenie.
Chłania chciały kluby zza granicy. Sam zawodnik marzył o tym, by wyjechać. Głównym celem było dołączenie do któregoś z tureckich zespołów (zainteresowanie wykazywały Gaziantep FK i Eyupspor). Gdy stało się jasne, iż Chłań raczej zostanie w Polsce, to do akcji wkroczyły występujące w Betlic 1. lidze Wisła oraz Wieczysta Kraków. Ostatecznie 22-latek zdecydował się na transfer do Górnika Zabrze. Podpisał dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
- Trafiłem do wielkiego klubu i drużyny. Wszystko tutaj bardzo mi się podoba. Klub ma wielką i wspaniałą historię, którą trzeba potwierdzić. Górnik to klub, który musi walczyć o puchary - powiedział Chłań cytowany przez stronę klubową.
Potrzeba czasu, by stanowił o sile zespołu
Przypomnijmy, iż Chłań za wszelką cenę chciał odejść z Lechii i trenował z tym zespołem tylko na początku okresu przygotowawczego. Później złapał kontuzję, więc przychodzi do Górnika jako piłkarz, który musi podreperować formę fizyczną. Tak czy inaczej - Lukas Podolski, gwiazda Górnika, może zacierać ręce. Chłań w najlepszej formie będzie bardzo ważnym punktem 14-krotnego mistrza Polski.