Tara Moore to doświadczona brytyjska tenisistka, która 6 sierpnia skończy 33 lata. Większość swojej kariery grała w turniejach rangi ITF, a nie WTA. W 2017 roku udało się jej za to wspiąć na 145. miejsce w rankingu WTA. Od kwietnia 2022 roku przeżywała jednak sportowy dramat. Wówczas uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego. Okazało się, iż został on wywołany spożyciem skażonego mięsa. Po 19 miesiącach Moore wróciła do gry, ale historia na tym się nie zakończyła. Brytyjka została ostatecznie zawieszona aż na cztery lata. Do gry będzie mogła wrócić dopiero w maju 2028 roku. Będzie wówczas miała blisko 37 lat.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Moore przerwała milczenie. "System jest zepsuty"
Wszystko z powodu tego, iż Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uwzględnił apelacje Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA). Ostatecznie więc kara została podtrzymana. Moore nie zamierza milczeć i w swoich mediach społecznościowych podzieliła się przejmującym stanowiskiem.
- Byłam underdogiem. Moje życie, jakie znałam, zostało mi odebrane, ponieważ organizacje i ludzie u władzy nie zrobili tego, co słuszne. Mogli odebrać mi walkę w sądzie, ale moja walka się nie skończyła, ani dla mnie, ani dla innych takich jak ja. System antydopingowy jest zepsuty. Jestem tego dowodem. Musimy go naprawić. Nie dla mnie, bo jest już za późno, ale dla przyszłych zawodników, którzy znajdą się w tej niefortunnej sytuacji. Mam o wiele więcej do powiedzenia, gdy nadejdzie adekwatny czas - napisała.
- Bycie niewinną i konieczność udowodnienia tego jest niezwykle wyczerpującym procesem. Po pierwsze, próbujesz dowiedzieć się, czym są te rzeczy, po drugie, zastanawiasz się, jak i dlaczego te rzeczy dostały się do twojego systemu. jeżeli jesteś niewinna, nie dowiesz się tego od razu. Musisz przejść przez wszystko, co zrobiłaś i wyeliminować to, czego nie może być, aż dojdziesz do czegoś, co najprawdopodobniej jest. choćby wtedy jesteś uważana za winną i musisz walczyć o swoje życie z kimś, kto ma więcej pieniędzy i zasobów niż ty. Ostatnie trzy i pół roku rozbiły mnie na wiele kawałków. Gdy moja rodzina i przyjaciele starali się pozbierać połamane odłamki mnie, skleili mnie z powrotem w postaci innej osoby. Nie potrzebuję panelu, który powie mi, iż jestem niewinna. Znam swoją uczciwość i wiem, iż jestem niewinna. Wierzę, iż każdy w ciągu ostatnich kilku lat może zobaczyć, jak subiektywny jest ten proces - dodała.
Przypomnijmy, iż po ogłoszeniu decyzji nie brakowało głosów - zwłaszcza wśród fanów w Internecie - mówiących wprost o "podwójnych standardach" w tenisie. Mowa oczywiście o przypadkach Igi Świątek i Jannika Sinnera. Zastanawiano się, czy zawodnicy i zawodniczki niższej rangi grają na tych samych zasadach.