Gigantyczną kontrowersją zapachniało w meczu Realu Sociedad z Barceloną. Impas przerwał w 13. minucie Robert Lewandowski, otwierając wynik spotkania. Po analizie VAR trafienie Polaka zostało jednak anulowane z powodu pozycji spalonej. Komentatorzy wyrazili spore wątpliwości, czy w tej sytuacji technologia się nie pomyliło. Długo przyszło nam poczekać na powtórkę, która na dobre pomogłaby rozstrzygnąć, czy sędzia skrzywdził "Dumę Katalonii".