- Muszę powiedzieć, iż w Sydney znalazłam lepsze kawiarnie - powiedziała Iga Świątek po pytaniu Jeleny Dokić, czym sprowadziła na siebie falę gwizdów i buczenia na trybunach. - Ciężko mi się zasypia podczas turnieju wielkoszlemowego, więc mój poziom kawy w organizmie musi być nieco niższy. Piję ją tylko przed meczem i tym samym nie zrobiłam odpowiedniego rozeznania, więc przepraszam za swoją odpowiedź. Ogólnie myślę, iż w Australii ciężko dostać złą kawę. Każda kawiarnia gwarantuje dobrą jakość - tłumaczyła się dalej polska tenisistka.
REKLAMA
Zobacz wideo Izabela Marcisz ze złotem w biegach narciarskich na uniwersjadzie w Turynie!"
Na tym się jednak nie skończyło. Dokić wróciła do tematu kawy w pomeczowym wywiadzie z Alexem de Minaurem. - Muszę mieć kibiców z Melbourne po swojej stronie. Nie ma lepszego miejsca na kawę... niż Australia - wybrnął najlepszy australijski tenisista. O dziwo te pytania Dokić wywołały sporą burzę.
Jelena Dokić musiała tłumaczyć się z pytania o kawę dla Igi Świątek. "Powinniście się wstydzić"
W zagranicznych mediach od razu zaczęły pojawiać się artykuły na temat pytań Dokić. "Eleganckie zachowanie Alexa de Minaura po wściekłości kibiców wywołanej niezręcznym momentem Jeleny Dokić" - napisało Yahoo. "Jedna odpowiedź gwiazdy Australian Open budzi gniew wszystkich. Demon został wybudzony" - pisało z kolei Fox Sports.
Te tytuły i poruszenie tej sprawy najwyraźniej zdenerwowały Dokić, która w mediach społecznościowych opublikowała je i okrasiła wszystko wymownym wpisem. "Media i dziennikarze, niektórzy z was powinni się wstydzić" - zaczęła była tenisistka. "Nie nauczyliście się być życzliwi?" - pytała dalej.
Później 41-latka próbowała wytłumaczyć się z całej sytuacji. "Z zabawnego momentu z pięciokrotną mistrzynią Wielkiego Szlema i numerem dwa na świecie Igą Świątek zrobiliście sensacyjny i fałszywy nagłówek, a ona nie mogłaby być milszą osobą. Nazywacie zabawne momenty "niezręcznymi", a numer dwa na świecie brzmi "okropnie" i jak gdyby należało ją nienawidzić, bo zażartowała z kawy z Melbourne. Wstydźcie się" - napisała dalej Dokić.
Australijka urodzona w Jugosławii wprost sprzeciwiła się "fałszywym" i "kłamliwym" informacjom, które jej zdaniem obiegły media w trakcie ostatnich pięciu dni Australian Open. "Zabawny wywiad to nie niezręczny wywiad. Spróbuje może napisać coś innego. Biorąc pod uwagę, iż 20 lat temu pisaliście, iż ja, jako 16-latka, spałam w burdelu o nazwie trzygwiazdkowego hotelu, bo tylko na to mnie było stać, to chyba nie jest tak źle. Prawda? NIE. Wstydźcie się" - podsumowała była tenisistka.
"Brawo, wreszcie ktoś to powiedział" - czytamy w komentarzach pod wpisem. "Dziękujemy za wyjaśnienie i powiedzenie tego" - pisze inny z internautów. "Świetnie pokazałaś obecny problem z mediami" - brzmi kolejny komentarz. Odbiór wpisu jest więc pozytywny.