Gdy Włodarczyk rzuciła 74,64 m, pojawiła się nadzieja. Ależ walka o medal MŚ

3 godzin temu
W poniedziałek odbył się finał rzutu młotem kobiet na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Tokio. Anita Włodarczyk ambitnie próbowała gonić pozycje medalowe, a nadzieję dała piąta próba. Tym razem jednak Polka nie stanęła na podium wielkiej imprezy.
Anita Włodarczyk bez problemu przeszła eliminacje rzutu młotem na mistrzostwach świata w Tokio. Uzyskała 73,69 m, ale przekonywała, iż stać ją na więcej. - Mogło być choćby dalej. Uspokoiły mnie fajne rzuty próbne, a oddawałam wszystkie na spokojnie, w zwolnionym tempie, nie na najwyższej możliwej prędkości. przez cały czas jest duża rezerwa - mówiła. Jak było w finale?


REKLAMA


Zobacz wideo Pewny awans Fajdka do finału na mistrzostwach świata w Tokio. "Duży spokój z mojej strony"


Anita Włodarczyk stanęła do walki o mistrzostwo świata. Tak jej poszło. Ależ rzut Camryn Rogers!
Polka rozkręcała się powoli - zaczęła od rzutu na 72,32 m i zajmowała szóste miejsce. W drugiej próbie zdecydowanie poprawiła się rzutowo, uzyskując 73,44 m, jednak nie pozwoliło to na awans z szóstej pozycji.


W drugiej serii przeogromną moc pokazała za to Kanadyjka Camryn Rogers. Rzuciła aż na 80,51 m, co jest siódmym wynikiem wszech czasów (sześć lepszych prób należy do Włodarczyk). - To już jest chyba kropka nad i - skwitował Sebastian Chmara, komentujący zmagania w TVP. - Powiedzmy sobie szczerze, to przesądza sprawę złotego medalu. Choć wiem, iż nie można kończyć meczu po pierwszej połowie, a tu jeszcze się ona nie zakończyła - dodał Przemysław Babiarz.
Wracając do Włodarczyk, to w trzeciej kolejce poszło jej gorzej niż w poprzedniej. Uzyskała 72,81 m, zatem udział w ścisłym finale raczej był pewny, ale coraz trudniej zapowiadała się walka o medale. Zwłaszcza gdy 40-latka spaliła czwartą próbę.
Włodarczyk bez medalu w Tokio
W piątej serii polska młociarka znów poszła w górę, uzyskując 74,64 m - jednak to dalej było ponad metr od medalu. Jednocześnie nie zmieniło to pozycji Włodarczyk (6. lokata).


W ostatniej próbie trzykrotna mistrzyni olimpijska uzyskała 73,42 m. To oznaczało, iż zakończy mistrzostwa świata na 6. miejscu. W czołówce wszystkie panie rzucały kapitalnie, ale ostatecznie nikt nie był w stanie zagrozić Camryn Rogers.
Idź do oryginalnego materiału