Gdy na świat przyszła córka, musiał podjąć trudną decyzję. Dziś żałuje. "Dużo straciłem"

6 godzin temu
Przemysław Saleta gościł w podcaście Sport.pl "A pamiętasz jak?". W rozmowie wspomniał czasy, gdy pierwszy raz został ojcem. Przyznał, iż razem z ówczesną żoną musiał podjąć trudną decyzję, której dziś żałuje.
Przemysław Saleta karierę w zawodowym boksie rozpoczął w 1991 roku, Ewa Pacuła na początku lat 90. ruszyła na podbój świata modelingu. Oboje pracowali na uznanie w branży. Nie wiadomo, kiedy ich ścieżki się zetknęły. Połączyła ich jednak miłość. Ewa Pacuła zrezygnowała z pracy na wybiegach w Paryżu i wróciła do Polski. Para zdecydowała się na ślub, a w 1994 roku na świecie powitali córkę, Nicole. - Byłem przy narodzinach Nicole. Nie stresowałem się, Ewa gwałtownie urodziła, ale fakt, iż zostaje się ojcem po raz pierwszy, to było dla mnie przeżycie szczególne - wspominał Przemysław Saleta w rozmowie z "Vivą!". W podcaście Sport.pl "A pamiętasz jak?" w rozmowie z Tomaszem Pazdykiem i Piotrem Wesołowiczem wyznał jednak, iż bycie rodzicem nie było dla niego łatwe.


REKLAMA


Zobacz wideo Tylko u nas! Przemysław Saleta wspomina wpadkę na swojej maturze


Przemysław Saleta wspomina, jak został ojcem. Nie było łatwo
Gdy urodziła się jego pierwsza córka, Nicole, skupiał się przede wszystkim na karierze sportowej. To mocno odbijało się na małżeństwie. - Tak naprawdę wszystko było na głowie Ewy - wyznał i dodał, iż nie mieli wtedy wsparcia rodziny. - Ja byłem zajęty boksem, miałem wtedy dużą walkę w Anglii z Dennisem Andriesem [...], potem kolejny pojedynek, który okazał się bardzo ciężki. W związku z tym nie mogłem za dużo czasu poświęcać ani Ewie, ani dziecku - przyznał wprost.


Przemysław Saleta dziś żałuje jednego. "Trudna, ale konieczna decyzja"
Oboje zdecydowali więc, iż Ewa z córką zostanie w Polsce, a Saleta będzie dojeżdżał. Wydawało im się to łatwiejsze, jednak dziś ma na ten temat inne przemyślenia. - Żałuję tego, iż byłem ojcem dojeżdżającym do Polski co trzy miesiące - podkreślił. - Dużo straciłem - dodał. Ominęło go bowiem wiele ważnych wydarzeń: pierwsze kroki, pierwsze słowa.
Przyznał jednak, iż to była decyzja "trudna, ale konieczna". Nie odbiło się to na relacjach z Nicole i jej młodszą siostrą, Nadią. - Są już dorosłe, przyjaźnimy się, lubimy spędzać czas razem - zdradził. Cały odcinek podcastu "A pamiętasz jak?" z Przemysławem Saletą możesz obejrzeć lub posłuchać na Sport.pl, Gazeta.pl, kanale YouTube Sport.pl oraz na Spotify.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału