Gala zakończenia sezonu wyścigowego 2023

1 rok temu

Niespełna tydzień po rozegraniu ostatnich gonitw na polskich torach odbyła się Gala Zakończenia Sezonu Wyścigowego 2023. Tradycyjnie wyróżniono bohaterów rywalizacji, zarówno w czempionatach, jak i tych, których osiągnięcia wzbudziły największe uznanie w oczach Kapituły. Koniem Roku został Le Destrier, Trenerem Roku Maciej Janikowski, a za jeźdźca z największymi osiągnięciami uznano Niklasa Lovena.

Na wstępie nagrodzony został zwycięzca Czempionatu Młodych Jeźdźców, tradycyjnie rozgrywanego pod patronatem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych. Tegoroczny cykl składał się z 18 etapów, a adepci sztuki jeździeckiej regularnie rywalizowali na torach w Warszawie oraz we Wrocławiu. Walka o zwycięstwo trwała do ostatniej gonitwy. Ostatecznie triumfował Oskar Nowak, ale słowa uznania należą się także jego głównej konkurentce, Nikoli Cyrkler, oraz trzeciemu w klasyfikacji Marselowi Zholchubekovowi. Cieszy fakt, iż do rywalizacji w tym roku przystąpiła naprawdę liczna grupa młodych ludzi, bo to przecież przyszłość wyścigów w naszym kraju.




Następnie nagrody przyznano dla najlepszych w gonitwach z płotami i przeszkodami. Bezdyskusyjnie najlepszym koniem w tej konkurencji został Her Him, zwycięzca najważniejszych biegów przeszkodowych w Polsce – Wielkiej Wrocławskiej oraz Crystal Cup. W czempionatach najlepsi okazali się trener Paweł Pałczyński oraz Szwed Niklas Loven, który regularnie ścigał się na Torze Partynice. Szczególnie cieszy sukces Pawła Pałczyńskiego, bo w tej kategorii w ostatnich latach najczęściej triumfowali szkoleniowcy z Czech. Warto nadmienić, iż do sześciu wygranych na polskich torach, konie ze stajni Pałczyńskiego wygrały trzykrotnie we Włoszech. Dokonał tego Nabil, za trzecim razem okazując się najlepszym w gonitwie rangi G3!

Kłusakiem Roku nie mógł zostać oczywiście żaden inny koń, tylko Factoriel. Absolutnie zdominował on tegoroczną rywalizację zaprzęgów, doznając tylko jednej porażki (a i tak finiszował wtedy na drugim miejscu). Ponadto zgarnął oczywiście te najcenniejsze trofea – Nagrodę Cheval Francais i Puchar Bałtyku. Bezkonkurencyjni w czempionatach byli, jak zwykle, trenerka Anna Frontczak-Salivonchyk, a także powożący Taras Salivonchyk. Do sukcesów Factoriela dorzucili jeszcze Derby Kłusaków wygrane przez Jastina Bonomo. Świetnie biegał także przygotowywany przez tę samą trenerkę Gobs, choć akurat nim powoził Henadz Miksha.

Od kilku lat bardzo ważnym i ciekawym elementem wyścigowej rywalizacji jest cykl Women Power Series, rozgrywany wyłącznie w gronie amazonek. Tegoroczny cykl pokazał, iż nie bez szans są w nim choćby te mniej doświadczone dziewczyny, nie posiadające na koncie jeszcze dziesiątek lub setek wygranych. Zdecydowanie najlepsza w tym roku była, posiadająca w tej chwili tytuł starszej uczennicy, Oliwia Szarłat, która sukces zapewniła sobie jeszcze przed ostatnim etapem. Zaciętą rywalizację o drugie miejsce stoczyły pomiędzy sobą doświadczona Karolina Kamińska oraz uczennica Magdalena Kierzkowska. Ta dwójka bezpośrednio walczyła o wygraną w ostatniej gonitwie cyklu. Minimalnie lepsza okazała się Karolina Kamińska, tym samym zapewniając sobie druga pozycję w klasyfikacji generalnej!

W dalszej części Gali rozdano nagrody za zwycięstwa w Czempionatach Jeździeckim i Trenerskim. Wśród tych pierwszych wygrał Sanzhar Abaev, który przez większość część sezonu musiał bronić niewielkiej przewagi nad swoim rodakiem Bolotem Kalysbekiem Uulu. Ostatecznie z 52 wygranymi wyprzedził swojego konkurenta o 2 oczka. Trzeci był kolejny z Kirgizów, Kumushbek Dogdurbek Uulu.




Czempionem Trenerów został Adam Wyrzyk, wracając na tron po rocznej przerwie. Po pierwszej części sezonu nie zapowiadało się, iż ostatecznie wygra z tak dużą przewagą, ale późnym latem i jesienią konie z jego stajni zwyciężały bardzo często. Ostatecznie licznik zatrzymał się na 61 wygranych. Drugi w klasyfikacji Maciej Jodłowski uzbierał 37 wygrane, notując też bardzo udany sezon. Ubiegłoroczna czempionka, Cornelia Fraisl, zdołała utrzymać trzecie miejsce (28 pierwszych miejsc), chociaż jej konie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy nie startowały.

Nagrody w kolejnych, niezwykle wyrównanych kategoriach zostały przyznane przez Kapitułę. Jeźdźcem Roku został tym razem specjalista od gonitw z płotami i przeszkodami – Niklas Loven. Szwed dokonał czegoś wielkiego w tym sezonie, triumfując w czterech najważniejszych wyścigach tego typu: Wielkiej Wrocławskiej, Wielkiej Partynickiej, Crystal Cup oraz Wielkiej Służewieckiej. To wyczyn godny prawdziwego wyróżnienia, który zdaniem Kapituły przebił osiągnięcia jeźdźców uczestniczących w gonitwach płaskich – a to spośród nich niemal zawsze wybierany jest zwycięzca. Nominowanymi byli także: Szczepan Mazur, Sanzhar Abaev, Sergey Vasyutov oraz Stefano Mura.

Nie było łatwo wybrać także Trenera Roku. Ostatecznie na decyzji zaważyły cenne sukcesy na arenie międzynarodowej, jakie odniosła przygotowywana przez Macieja Janikowskiego Moonu. Klacz wygrała we Włoszech dwa wyścigi Pattern – jeden Listed i jeden G3. Oczywiście na polskich torach doświadczony szkoleniowiec także osiągnął wielki sukces, prowadząc do wygranej w Derby Westminster Moona. Ogier okazał się także najlepszym z trzylatków w Wielkiej Warszawskiej, zajmując trzecie miejsce i uzyskując status black type. Pozostałymi nominowanymi w tej kategorii byli: Maciej Jodłowski, Adam Wyrzyk, Marlena Stanisławska oraz Sergey Vasyutov.

Niesamowicie wyrównaną stawkę tworzyli nominowani do tytułu Właściciela Roku. W tym gronie znaleźli się: BMS Group S. Pegza, Westminster Race Horses, Polska AKF oraz dwa duety właścicielskie, Kishore Mirpuri i Wiesław Żmiejko, a także Tomasz Mikołajczyk i Julija Vasyutova. Ostatecznie nagroda trafiła do spółki Westminster Race Horses, która już kolejny sezon odnosiła wiele sukcesów. Najważniejszymi były oczywiście wygrane Moonu we Włoszech oraz Westminster Moona w Derby na Służewcu, ale do tego trzeba dodać jeszcze inne sukcesy, jak zdobycie Nagród Iwna (Manwhataman), Widzowa (Good Gift) czy Konstelacji (Lady Jaguar). Dobrze biegały także dwulatki reprezentujące tę stajnię (m. in. Bonnie Elizabeth, Lady Monia czy Kaboom), więc za rok znów możemy zobaczyć tę spółkę co najmniej wśród nominowanych.

Nie mogło także zabraknąć wyróżnień dla hodowców. Hodowcą Roku koni pełnej krwi angielskiej zostało Gospodarstwo Rolne Joanna Zalewska, które było reprezentowane m. in. przez zwycięzcę Wielkiej Służewieckiej Ministra Wojny oraz innego dobrego przeszkodowca – Et Tu Brute. Nominacje mieli także stadniny koni Iwno oraz Krasne, Kishore Mirpuri oraz bracia Zielińscy. Tytuł Hodowcy Roku koni czystej krwi arabskiej przypadł natomiast bezdyskusyjnie Krzysztofowi Mikołajczykowi za wyhodowanie Lexa – triumfatora Derby, a także Nagród Janowa i Michałowa. W gronie nominowanych znalazły się obie te stadniny państwowe, a także Monika Stelmaszczyk oraz spółka Polska AKF.




Dotarliśmy do najważniejszego werdyktu – wyboru Konia Roku. Kandydatami były: derbista Westminster Moon, oaksistka Miss Dynamite, najlepszy dwulatek sezonu Zen Spirit, najlepszy koń starszy Le Destrier oraz dzielna Moonu, a także pięć koni czystej krwi arabskiej: Bahwan, Lex, Rasmy Al Khalediah, Gensik i Lindahls Anakin. Kapituła zdecydowała, iż w tej kategorii zwycięzcą jest Le Destrier, który w świetnym stylu wygrał dwa najważniejsze wyścigi dla koni starszych w Polsce – Wielką Warszawską oraz Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego i ustanowił rekord toru na dystansie 2600 m.

Podczas ostatniej części Gali przyznano nagrody specjalne. Wyróżnienie specjalne pod patronatem redakcji Służewiec iTV trafiło w ręce Grzegorza Wróblewskiego, swoistego ambasadora Polski w świecie wyścigów konnych. Doświadczony trener od wielu lat ściga się na arenie międzynarodowej i jest bez wątpienia barwną postacią, która promuje nasz kraj w tym sporcie.

Wyróżnienia specjalne pod patronatem redakcji magazynu KANAT zostały przyznane Marlenie Stanisławskiej oraz Łukaszowi Kowalskiemu. Świeżo upieczona trenerka to niewątpliwe objawienie sezonu. Przygotowywany przez nią Le Destrier został Koniem Roku i wygrał Wielką Warszawską. Łukasz Kowalski to uznany fotograf Toru Służewiec, potrafiący w niesamowity sposób uchwycić piękno wyścigów konnych i uwiecznić je na zdjęciach.

Wyróżnienie specjalne publiczności w kategorii „Wygrana sezonu” zostało przyznane za niesamowite zwycięstwo Anatora w gonitwie o Nagrodę Mosznej. Dosiadany przez Antona Turgaeva ogier w zaciętej walce pokonał zagranicznych konkurentów – reprezentującego Czechy Ignaciusa Reilly oraz niemieckiego New Wizarda. Trenerem Anatora jest Wojciech Olkowski, a właścicielami Robert Gorczyca oraz Tomasz Walczyński.

Wyróżnienie otrzymał także Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa za organizację cyklu gonitw pod swoim patronatem. Specjalna Nagroda od Dyrektora Toru Służewiec, Dominika Nowackiego, trafiła do Damosfery za budowanie pozytywnego wizerunku wyścigów konnych w Polsce poprzez promowanie mody wyścigowej oraz organizację konkursów na najpiękniejszy kapelusz podczas Gali Derby oraz najpiękniejszą stylizację podczas Wielkiej Warszawskiej.







Idź do oryginalnego materiału