Francuski duet Mathieu Franceschi/Andy Malfoy (Skoda Fabia RS Rally2) był najszybszy na próbie GZM (3,05), która stanowiła odcinek kwalifikacyjny przed Rajdem Śląska – finałową rundą mistrzostw Europy i Polski.
Choć wyniki odcinka kwalifikacyjnego nie liczą się do klasyfikacji generalnej zawodów, to mogą mieć znaczenie dla losów rywalizacji. Zgodnie z regulaminem cyklu, na podstawie rezultatów uzyskanych w kwalifikacjach określana jest kolejność w jakiej czołowi zawodnicy ruszają do oesów podczas pierwszego etapu rajdu.
Ma to największe znaczenie podczas rajdów szutrowych, w których pierwsze załogi „czyszczą” trasę z luźnego szutru i piachu, co sprawia, iż kolejni zawodnicy mają lepszą przyczepność i mogą uzyskiwać nieco lepsze czasy.
Z kolei w rundach asfaltowych – takich jak Rajd Śląska – lepiej jest jechać na początku stawki, ponieważ warunki na trasie pogarszają się z przejazdem każdej z załóg, szczególnie gdy pada deszcz. Stąd też odcinek kwalifikacyjny jest ważnym elementem rajdowej strategii.
Francuzi najlepsi w Zabrzu
Odcinek kwalifikacyjny GZM zaczerpnął swoją nazwę od Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – pierwszego w Polsce związku metropolitarnego i partnera imprezy. Organizatorzy przygotowali trasę o długości 3,05 km wytyczoną w Zabrzu-Mikulczycach.
Z tym wyzwaniem najlepiej poradzili sobie wiceliderzy punktacji mistrzostw – Mathieu Franceschi/Andy Malfoy. Francuzi potrzebowali 1:43,1 s na pokonanie oesu GZM. – Dobrze się czułem na tym odcinku. To ostatni rajd w sezonie, więc chcę mieć frajdę z tego startu. Sięgnięcie po tytuł będzie bardzo trudne, więc chcę cieszyć się jazdą i pokazać dobre tempo. Cieszę się, iż będę pierwszy na trasie, bo każda kolejna załoga będzie wyciągać błoto i brud na drogę – komentował Franceschi.
Drugi czas uzyskali Włosi – Andrea Mabellini i Virginia Lenzi (Skoda Fabia RS Rally2), wolniejsi od zwycięzców o zaledwie 0,18 s. Najszybszymi z Polaków byli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia RS Rally2), walczący o tytuł wicemistrzów Starego Kontynentu. Dwukrotni triumfatorzy Rajdu Śląska osiągnęli czas o 0,389 s gorszy niż Mabellini i Lenzi.
Czwarty rezultat był efektem jazdy Nowozelandczyków – Haydena Paddona i Johna Kennarda (Hyundai i20N Rally2, +0,664 s) – obrońców tytułu i liderów klasyfikacji mistrzostw. W czołowej piątce zmieścili się jeszcze Jon Armstrong i Eoin Tracy (Ford Fiesta Rally2, +0,755 s).
Ósme miejsce zajęli bracia Szejowie (Skoda Fabia Rally2 evo, +1,623 s). Liderzy punktacji mistrzostw Polski byli najszybsi ze stawki walczącej w RSMP. Na dziewiątej pozycji kwalifikacje zakończyli Jakub Matulka i Daniel Dymurski (Skoda Fabia Rally2 evo, +1,810), a więc jedna z trzech załóg, która ma szanse wyprzedzić Szejów w wyścigu po tytuł.
Start i wieczorne show w Katowicach
Okazją do zobaczenia wszystkich samochodów rajdowych i krótkiej rozmowy z zawodnikami będzie uroczysty start rajdu na ulicy Dworcowej w Katowicach. Ceremonia rozpocznie się w piątek o godz. 18.
Współgospodarzem wydarzenia jest Miasto Katowice, więc kibiców w piątek czeka jeszcze kolejna atrakcja w stolicy województwa. Nieco ponad dwie godziny po ceremonii startu, w okolicach katowickiego Spodka rozpocznie się odcinek specjalny Katowice (1,85 km). Od godziny 20:05 widzów czeka spektakularne ściganie na zamkniętych i zabezpieczonych ulicach miasta.
Pierwszą próbę Rajdu Śląska będzie można obejrzeć także na antenie Motowizji oraz TVP Sport. Pierwsza ze stacji transmituje na żywo wszystkie odcinki specjalne polskiej rundy FIA ERC. Z kolei w TVP Sport widzowie będą mieli okazję zobaczyć odcinek Gmina Jasienica (w sobotę, 12 października od 11:00) oraz oes Województwo Śląskie, a więc finałową próbę rajdu, po której dowiemy się, kto został mistrzem Europy, a kto triumfował w krajowym czempionacie. Tę transmisję zaplanowano na niedzielę, od 16:05.
Do rywalizacji na ulicach Katowic załogi ruszać będą w odwróconej kolejności, co oznacza, iż najszybsze i najmocniejsze samochody kibice zobaczą na końcu.