W trakcie mistrzostw świata w Trondheim Jakub Balcerski ze Sport.pl ujawnił kulisy afery kombinezonowej, której dopuściła się Norwegia. Skoczkowie mieli wszyte sznurki, które obniżały krok w kombinezonie. W ten sposób Norwegowie mogli przechodzić kontrole sprzętu. - Oszukiwaliśmy. Próbowaliśmy oszukać system. To niedopuszczalne. To przeczy wszystkiemu, co reprezentuję - mówił Jan-Erik Aalbu, dyrektor sportowy ds. skoków w norweskiej federacji.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy skoczkowie mają nowego trenera. Thurnbichler się pożegnał
Czytaj także:
Thurnbichler mówi wprost. Dlatego musiał odejść. Maski opadły
FIS zdecydowało o odebraniu srebrnego medalu Mariusowi Lindvikowi z konkursu na dużej skoczni w Trondheim. Potem Lindvik, a także Robin Pedersen, Robert Johansson, Kristoffer Sundal i Johann Andre Forfang zostali zawieszeni do końca sezonu. Poza tym zawieszono trenera Magnusa Breviga, asystenta Thomasa Lobbena i krawca Adriana Liveltena.
Brzydkimi twarzami skoków narciarskich po skandalu są Sandro Pertile (szef Pucharu Świata) i Christian Kathol (kontroler sprzętu). Nie należy się jednak spodziewać, iż w najbliższych dniach jeden lub drugi poda się do dymisji. "W idealnym świecie sezon skończyłby się 8 marca, po konkursie na dużej skoczni w ramach mistrzostw świata w Trondheim. Skoki nie funkcjonują w wyidealizowanym świecie, tylko w rzeczywistości pełnej kompromisów" - pisał Jakub Balcerski ze Sport.pl.
Czytaj także:
A jednak! Po fatalnym sezonie Stoch ogłosił decyzję ws. dalszej kariery
FIS podjęło istotną decyzję ws. norweskich skoczków. "To było konieczne"
Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS) ogłosiła we wtorkowym komunikacie, iż norwescy skoczkowie zostali odwieszeni. To oznacza, iż Marius Lindvik, Johann Andre Forfang, Robin Pedersen, Kristoffer Sundal i Robert Johansson mogą brać udział w treningach i wydarzeniach, których organizatorem jest norweska federacja. Warto w tej sytuacji dodać, iż zawieszenia dla członków sztabu, w tym dla trenera Breviga, zostały utrzymane w mocy.
"Tymczasowe zawieszenie zawodników było konieczne w celu ochrony integralności zawodów" - zaznacza organizacja. W ten sposób norwescy skoczkowie będą mogli przygotowywać się do Letniego Grand Prix, a także do sezonu olimpijskiego.
Zobacz też: Małysz oburzony słowami skoczków! Posypią się kary
Dochodzenie prowadzone przez Biuro Etyki i Zgodności FIS przez cały czas trwa. Kombinezony pięciu norweskich skoczków zostaną poddane kolejnym kontrolom. "Biuro Etyki i Zgodności jest odpowiedzialne za przeprowadzenie niezależnego i poufnego dochodzenia, po którego zakończeniu wszelkie zarzuty zostaną wysłuchane przez Komisję Etyki FIS" - czytamy.
Nowy sezon Pucharu Świata rozpocznie się w dniach 21-23 listopada, gdy skoczkowie będą rywalizować w dwóch konkursach indywidualnych i w mikście na skoczni w Lillehammer. Kryształowej Kuli będzie bronić Austriak Daniel Tschofenig, który zdobył 1805 pkt i wyprzedził drugiego Jana Hoerla o 153 i trzeciego Stefana Krafta o 615 pkt.