Finał Szutrowego Pucharu z pojedynkami na setne sekundy

rallyandrace.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Szutrowy Puchar


Finałowa runda EXIDE Szutrowy Puchar Toru Słomczyn przyciągnęła wielu miłośników luźnej nawierzchni. Mieliśmy tutaj pełen przekrój pojazdów z imprez amatorskich, rajdów czy rallycrossu. Oprócz walki w klasach i generalce byliśmy świadkami nieoficjalnych pojedynków z Seicento Cup czy RWD Cup.

Duża frekwencja, udana pogoda i niesamowita atmosfera w Parku Maszyn spowodowały, iż sobota w Słomczynie to był idealny pomysł zarówno dla startujących jak i dla kibiców. Mimo, iż w parku maszyn realizowane są prace nad rozbudową i powiększeniem część utwardzonej to organizator dał radę połączyć odcinek szutrowy i sekcję rallycross. Mimo prac budowlanych impreza odbyła się płynnie i bez przeszkód.

Trasa ponownie została odwrócona, szutrowy odcinek jechał „pod prąd” względem minionych edycji, ale w tej konfiguracji część torowa szła w klasyczną rallycrossową stronę. Była to szansa dla zawodników z RX, którzy licznie pojawili się w klasie Gość.

W klasie 1 walka dwóch kierowców w Fiatach Seicento. Z pojedynku jeden na jeden lepiej wyszedł Patryk Gzylewski, drugi był Franciszek Zawiślak. Było jeszcze jedno auto klasy 1, również Fiat Seicento, ale kierowca postanowił zapisać się do wyższej klasy i rzucił wyzwanie kierowcom w teoretycznie szybszych autach. Artur Ryziński wygrał w klasie 2 za kierownicą Fiata Pandy. O prawie pół minuty wyprzedził kierowcą Subaru Justy czyli Aleksandra Dzikona i o 40 sekund Pawła Jakubczyka w Hondzie Civic.

W klasie 3 mały szok. Przybysz z klasy 1 narobił zamieszania. Mowa tutaj o Rafale Ochockim, który po dominacji w K1, później w K2 zaczął mieszać w K3. Warto dodać, iż jego Seicento nie skrywa pod maską silnika 1,4 16V z doładowaniem. To poczciwe 1100ccm, ale dopieszczone do granic możliwości. Do tego dobry łącznik pomiędzy fotelem, a kierownicą i mamy tego efekty. Zwycięstwo w klasie 3 nad Adamem Krupą w Peugeocie 206 i Kacprem Żelechowskim w Citroenie Saxo.

Adam Kozak ponownie tryumfował w klasie 4. Startował w Subaru Impreza bez turbo. W podobnym aucie, ale nowszej generacji na drugim miejscu finiszował Yoshi Ono, awansował na ostatnim przejeździe spychając Macieja Wajszczuka w BMW na trzecie miejsce. Michał Miezian w BMW wygrał w klasie 5. Drugi był Grzegorz Rochna w kolejnym BMW. Rafał Górecki w jedynym „nie BMW” w tej klasie finiszował na trzeciej pozycji.

W najmocniejszej klasie 5 tryumfował Maciej Stępniak w Subaru Impreza. Wyprzedził on Adama Nowaka, który zamienił Subaru Justy Turbo na klasyczną Imprezę. Podium uzupełnił Filip Kamieński również w Subaru.

Niemniej interesujące batalie miały miejsce w klasie Gość, która na Szutrach w Słomczynie ma swoje podklasy ze względu na spore zainteresowanie zawodników. Klasy zawodników z licencjami to niemal połowa stawki. W typowej klasie Gość tryumfował Emil Uszyński w Subaru Impreza. Drugie miejsce wywalczył Łukasz Tyszkiewicz w kolejnym Subaru. Był to mały rewanż za sezon rallycross z minionych lat. Trzeci na Szutrze był Mateusz Tyszkiewicz. W Gościach RWD CUP mieliśmy również rallycrossową dogrywkę. Jarosław Frydrych zmierzył się ze swoimi rywalami z toru. Wygrał z zaledwie 0,6 sekundy przewagi nad Kamilem Pietraszko. Podium uzupełnił Dariusz Krupa.

Na koniec zostawiamy najszybszych czyli zawodników w crosskartach. Pierwszy w klasie, ale i najszybszy w całej stawce był Maksymilian Orlikowski. Warto dodać, iż Maks ma 11 lat i startuje w Autocross w klasie Crosskart Junior. Opanował już jazdę tym szutrowym bolidem i mimo klasy Junior pokonał wszystkich konkurentów w samochodach tego dnia w Słomczynie. Drugim zawodnikiem tej widowiskowej klasy był Filip Dzitko. Był to jego debiut w tym pojeździe i być może przymiarka do regularnych startów w przyszłości.

Idź do oryginalnego materiału